34-letni szkoleniowiec pierwsze doświadczenia w zawodzie zbierał pracując w swoim rodzimym klubie Fossum IF, w którym zajmował się treningami z najmłodszymi grupami wiekowymi. Przed sezonem 2017/2018 zaopiekował się Chinkami, które poprowadził na igrzyskach olimpijskich w Pjongczangu. W kolejnym roku był asystentem w męskiej kadrze Czech. Przed minionym sezonem ponownie znalazł się w sztabie reprezentacji Chin, w którym współpracował m. in. z Tobiasem Torgersenem, byłym trenerem polskich biathlonistek. "Tobias o pracy w Polsce wypowiadał się w samych superlatywach. Wiem, że macie silną kadrę kobiet, ale zauważyłem też jaki postęp zrobili w ostatnich dwóch latach panowie. Cieszę się, że będę mógł być częścią tej drużyny" - powiedział Bratli."Na razie jeszcze zbyt wcześnie by składać jakieś obietnice. Najpierw muszę bliżej poznać zawodników i ich perspektywę. Patrząc długofalowo chciałbym, żebyśmy dorównywali poziomem do żeńskiej części reprezentacji. Nie będzie to łatwe, bo Polki już dziś należą do czołówki" - dodał.