Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. W pierwszych minutach meczu to zawodnicy KRC Genk otworzyli wynik. W 11. minucie bramkę zdobył Ebere Onuachu. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego ósme trafienie w sezonie. Asystę przy golu zaliczył Théo Bongonda. Jedyną kartkę w pierwszej połowie dostał Simen Kristiansen z jedenastki gospodarzy. Była to 30. minuta starcia. W 39. minucie do własnej bramki trafił zawodnik KRC Genk Joakim Mæhle. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1-1. W 50. minucie kartką został ukarany Buta, zawodnik Royalu Antwerp. Na 19 minut przed zakończeniem drugiej połowy w zespole Royalu Antwerp doszło do zmiany. Alexis De Sart wszedł za Stevena Defoura. W 76. minucie Manuel Benson został zastąpiony przez Iva Rodriguesa. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom KRC Genk: Driesowi Woutersowi w 86. i Jhonowi Lucumíemu w 88. minucie. W 89. minucie w drużynie KRC Genk doszło do zmiany. Kristian Thorstvedt wszedł za Théo Bongondę. W tej samej minucie trener Royalu Antwerp postanowił skorzystać ze swojego jokera i na plac gry wszedł Zinho Gano, a murawę opuścił Lior Refaelov. A kibice KRC Genk nie mogli już doczekać się wprowadzenia Stephena Odeya. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy. Murawę musiał opuścić Ebere Onuachu. W doliczonej trzeciej minucie meczu w jedenastce KRC Genk doszło do zmiany. Bryan Limbombe wszedł za Junyę Itę. W drugiej połowie nie padły bramki. Piłkarze obu drużyn obejrzeli po dwie żółte kartki. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą niedzielę drużyna Royalu Antwerp zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej rywalem będzie Royal Charleroi Sporting Club. Tego samego dnia Standard Liege zagra z drużyną KRC Genk na jej terenie.