Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 40 pojedynków zespół Sportinga Charleroi wygrał 16 razy i zanotował 15 porażek oraz dziewięć remisów. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w czwartym kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Trener Sportinga Charleroi wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Shamara Nicholsona. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy 12 razy i ma na koncie aż pięć strzelonych goli. Murawę musiał opuścić Ali Gholizadeh. Posunięcie trenera było słuszne. Shamara Nicholsona zdobył dającą prowadzenie bramkę w 65. minucie spotkania. Chwilę później trener KV Mechelen postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 60. minucie na plac gry wszedł Clément Tainmont, a murawę opuścił Nikola Storm. Tymczasem to piłkarze Sportinga Charleroi otworzyli wynik. Gola na 1-0 w 65. minucie strzelił Shamar Nicholson. To już szóste trafienie tego zawodnika w sezonie. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Kaveh Rezaei. Na 21 minut przed zakończeniem drugiej połowy arbiter ukarał kartką Arjana Swinkelsa, piłkarza KV Mechelen. W tej samej minucie w zespole KV Mechelen doszło do zmiany. William Togui wszedł za Geoffrego Hairemansa. W 70. minucie kartkę dostał Ryota Morioka z Sportinga Charleroi. W 75. minucie Rob Schoofs zastąpił Dante Vanzeira. Na kwadrans przed zakończeniem pojedynku kartką został ukarany Aster Vranckx, zawodnik gości. Jedenastka KV Mechelen nie zraziła się bieżącą sytuacją na boisku. Ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki niedługo przyniosły efekt. W 78. minucie na listę strzelców wpisał się William Togui. Można się było tego spodziewać, w tym sezonie jest naprawdę skuteczny i wielokrotnie trafiał do siatki rywali. Ma już na swoim koncie osiem zdobytych bramek. Przy strzeleniu gola asystował Aster Vranckx. Piłkarze Sportinga Charleroi szybko odpowiedzieli strzeleniem gola. W 81. minucie Mamadou Fall dał prowadzenie swojemu zespołowi. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego szóste trafienie w sezonie. Asystę przy bramce zaliczył Massimo Bruno. W 82. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Onura Kayę z KV Mechelen, a w 89. minucie Kaveha Rezaeiego z drużyny przeciwnej. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się rezultatem 2-1. Arbiter przyznał dwie żółte kartki piłkarzom gospodarzy, natomiast zawodnikom KV Mechelen pokazał trzy. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę jedenastka KV Mechelen rozegra kolejny mecz u siebie. Jej rywalem będzie RSC Anderlecht Bruksela. Natomiast w niedzielę Royal Antwerp FC będzie przeciwnikiem drużyny Sportinga Charleroi w meczu, który odbędzie się w Deurnem.