Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 54 pojedynki drużyna Anderlechtu Bruksela wygrała 34 razy i zanotowała 11 porażek oraz dziewięć remisów. Sędzia musiał opanować emocje piłkarzy już na początku meczu. Jedyną kartkę w pierwszej połowie arbiter pokazał Steevenowi Willemsowi z drużyny gości. Była to 13. minuta pojedynku. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Trener Sportinga Charleroi postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 67. minucie na plac gry wszedł Shamar Nicholson, a murawę opuścił Kaveh Rezaei. W 74. minucie Mamadou Fall został zastąpiony przez Davida Henena. Sędzia przyznał żółte kartki zawodnikom Sporting Charleroi: Dorianowi Dessoleilowi w 79. i Maxime'owi Busiemu w 85. minucie. W 80. minucie Marco Ilaimaharitra został zmieniony przez Gaëtana Hendrickksa, co miało wzmocnić zespół Sportinga Charleroi. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Francisa Amuzu na Michela Vlapa oraz Alexis Saelemaekers na Yariego Verschaerena. Jedenastka Sportinga Charleroi zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Sędzia nie ukarał piłkarzy Anderlechtu Bruksela żadną kartką, natomiast zawodnikom gości pokazał trzy żółte. Drużyna gospodarzy w drugiej połowie dokonała dwóch zmian. Natomiast zespół Sportinga Charleroi w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Już w najbliższą sobotę jedenastka Sportinga Charleroi zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej rywalem będzie Cercle Brugge KSV. Natomiast w niedzielę Standard Liege będzie przeciwnikiem zespołu Anderlechtu Bruksela w meczu, który odbędzie się w Liège.