ASY Emmanuel Sarki (Wisła Kraków) Skrzydłowy pojawił na boisku w 68. minucie meczu z Zawiszą. Decyzja trenera Franciszka Smudy o wprowadzeniu na boisko Sarkiego była strzałem w dziesiątkę - piłkarz napędzał ataki Wisły i zaliczył dwie asysty. Mariusz Stępiński (Wisła Kraków) Wypożyczony z Norymbergii napastnik dał świetną zmianę w meczu z Zawiszą. Najpierw w 79. minucie szczupakiem pokonał Grzegorza Sandomierskiego, strzelając swojego pierwszego gola dla Wisły, a w końcówce spotkania wywalczył dla "Białej Gwiazdy" rzut karny. Krzysztof Pilarz (Cracovia) Bohater meczu Cracovia - Górnik Łęczna. Bramkarz "Pasów" był pewnym punktem swojej drużyny, broniąc m.in strzały z kilku metrów Miroslava Bożoka i Shpetima Hasaniego. Mateusz Piątkowski (Jagiellonia Białystok) Nie był to może najlepszy występ Piątkowskiego w tym sezonie, ale faktem jest, że po raz kolejny zrobił to co do niego należało, strzelając gola na wagę trzech punktów. Dodajmy, że to już szóste trafienie napastnika "Jagi" w tym sezonie. Dossa Junior (Legia Warszawa) Obrońca Legii w meczu ze Śląskiem był zabójczo skuteczny pod bramką wrocławian. Cypryjczyk wbił rywalom dwa gole. Miroslav Radović (Legia Warszawa) Najlepszy piłkarz w Legii po raz kolejny udowodnił swoje umiejętności napędzając ataki Legii i strzelając Śląskowi dwie bramki. Jacek Kiełb (Korona Kielce) Skrzydłowy Kielczan zdobył bramkę, która dała Koronie pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Mógł też zaliczyć asystę, ale Przemysław Trytko po jego dośrodkowania nie trafił w bramkę z sześciu metrów.Piotr Grzelczak (Lechia Gdańsk) Rezerwowy gdańszczan dał im cenny punkt. Wpuszczony przez trenera w samej końcówce spotkania doprowadził do remisu w doliczonym czasie gry. Alberto Cifuentes (Piast Gliwice) Bramkarz Piasta od kilku spotkań jest pewnym punktem swojej drużyny. Przy bramce Dancha dla Górnika nie miał szans, w pozostałych sytuacjach zachowywał się bez zarzutu. CIENIASY Piotr Celeban (Śląsk Wrocław) Śląsk, pomimo porażki, może zaliczyć mecz z Legią Warszawa do udanych. Wyjątkiem jest Piotr Celeban. Najdroższy piłkarz Ekstraklasy, według portalu Transfermarkt, popełniał błędy niemal przy każdej bramce dla stołecznej drużyny. Macieja Skorża (trener Lecha Poznań) Skorża debiutu w barwach Lecha nie zaliczy do udanych. W pierwszym meczu przegrał z Jagiellonią 0-1. Szkoleniowiec nie był w stanie pomóc swojej drużynie. Skład, który wybrał, także zawiódł. Postawił chociażby na sprowadzonego z Lechii Zaura Sadajewa, a Czeczen był najsłabszym zawodnikiem na placu gry.Dawid Kownacki (Lech Poznań) 17-letni pomocnik Lecha wybiegł w pierwszym składzie "Kolejorza" w meczu z Jagiellonią i zaliczył bezbarwny występ. Kownacki wielokrotnie udowadniał już, że jest utalentowanym zawodnikiem, ale na razie chyba jeszcze za wcześnie, by zaczynał zawody od pierwszych minut. Młody zawodnik dużo więcej daje drużynie, gdy wchodzi na boisko z ławki rezerwowych. Patryk Małecki (Pogoń Szczecin)Pomocnik "Portowców" znany ze swego wybuchowego charakteru, skopał ławkę rezerwowych i w wulgarny sposób rozmawiał z trenerem Dariuszem Wdowczykiem nie mogąc się pogodzić z tym, że ten zdjął go z boiska. Poza żałosnym zachowaniem "Mały" po raz kolejny zagrał bardzo słabo, nie wnosząc nic do gry Pogoni. Pavol Stano (Podbeskidzie Bielsko-Biała)Stano nie zaliczy występu przeciwko swojemu byłemu klubowi do udanych. Pierwsza połowa meczu z Koroną była dla niego wymarzona. Obrońca zdobył bramkę na 1-1. Druga część to katastrofa w jego wykonaniu. Najpierw dał się minąć Trytce przy drugim golu dla Kielczan, a potem wyleciał z boiska po faulu na Jovanoviciu. Joaquim Machado (trener Lechii Gdańsk)Lechia była królem letniego polowania i wzmocniona miała walczyć o mistrzostwo Polski. Tymczasem po ośmiu kolejkach plasuje się w środku tabeli. Trener Machado nie potrafi poustawiać formacji defensywnej, która ciągle popełnia dużo błędów. Naszpikowane gwiazdami (jak na polskie warunki) pomoc i atak nie strzelają tylu goli, ile się od nich oczekuje. Posada szkoleniowca wisi na włosku.Bartosz Rymaniak (Cracovia) Po jego błędach i złym ustawieniu zawodnicy Górnika Łęczna dochodzili do okazji bramkowych. Tylko dzięki fantastycznej postawie w bramce Krzysztofa Pilarza Cracovia straciła tylko jedną bramkę.Sergiusz Prusak (Górnik Łęczna)Prusak wskoczył do bramki po błędach Silvio Rodicia. W spotkaniu z Cracovią pierwszą bramkę będzie musiał zapisać na swoje konto. Wyszedł z bramki, ale w pewnym momencie się zatrzymał i nie powalczył z przeciwnikami o górna piłkę. Najwyżej wyskoczył do niej Czovilo i lobem pokonał golkipera Górnika.