Zespół Doncastra Rovers (”Wikingowie”) bardzo potrzebował punktów, by znaleźć się w czołówce ligowej tabeli. Drużyna ta zajmowała piąte miejsce i była zdecydowanym faworytem spotkania. Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą pięć razy. Jedenastka Sunderland AFC (”Czarne Koty”) wygrała aż trzy razy, zremisowała dwa, nie przegrywając żadnego meczu. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Już na początku meczu zawodnicy Sunderland AFC nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W siódmej minucie na listę strzelców wpisał się Charlie Wyke. Można się było tego spodziewać, w tym sezonie jest naprawdę skuteczny i wielokrotnie trafiał do siatki rywali. Ma już na swoim koncie 14 zdobytych bramek. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Aiden McGeady. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Sunderland AFC w 12. minucie spotkania, gdy Charlie Wyke strzelił drugiego gola. Asystę przy bramce ponownie zanotował Aiden McGeady. Niedługo później Charlie Wyke wywołał eksplozję radości wśród kibiców ”Czarnych Kot”, strzelając kolejnego gola w 31. minucie spotkania. Bramka padła po podaniu Aidena McGeady'ego. Jedyną kartkę w meczu arbiter pokazał Luke'owi O'Nienowi z Sunderland AFC. Była to 44. minuta pojedynku. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. Drugą połowę jedenastka Doncastra Rovers rozpoczęła w zmienionym składzie, za Madgera Antonia wszedł John Bostock. W 53. minucie do własnej bramki trafił zawodnik Sunderland AFC Lee Burge. W 54. minucie swoją czwartą bramkę w tym meczu zdobył Charlie Wyke z Sunderland AFC. Przy zdobyciu bramki po raz czwarty asystował Aiden McGeady. W 55. minucie Cameron John zastąpił Joshuę Simsa. W 57. minucie sędzia wskazał na wapno, ale bramkarz wykazał się świetną interwencją broniąc strzał. Niewykorzystany karny na pewno nie pomógł drużynie w odbudowywaniu morale. Na pół godziny przed końcowym gwizdkiem w drużynie ”Czarnych Kot” doszło do zmiany. Grant Leadbitter wszedł za Conora McLaughlina. A trener Doncastra Rovers wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Jasona Eyenga-Lokilo. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy 10 razy i ma na koncie jednego strzelonego gola. Murawę musiał opuścić Jon Taylor. W 72. minucie w drużynie Doncastra Rovers doszło do zmiany. Scott Robertson wszedł za Taylora Richardsa. Chwilę później trener Sunderland AFC postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 76. minucie na plac gry wszedł Jack Diamond, a murawę opuścił Luke O'Nien. W 88. minucie karnego dla Wikingowie nie wykorzystał Jason Eyenga-Lokilo. Bramkarz wykazał się świetnym refleksem na linii bramkowej. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Mecz zakończył się wynikiem 4-1. Drużyna ”Czarnych Kot” zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Sędzia nie ukarał zawodników Doncastra Rovers żadną kartką, natomiast piłkarzom gospodarzy przyznał jedną żółtą. Oba zespoły dokonały po cztery zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą środę jedenastka Doncastra Rovers rozegra kolejny mecz u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Accrington Stanley FC. Natomiast 20 lutego Burton Albion FC będzie rywalem drużyny ”Czarnych Kot” w meczu, który odbędzie się w Burton-upon-Trencie.