Drużyny zajmowały sąsiednie miejsca w tabeli, więc zapowiadał się ciekawy i wyrównany mecz. Jedenastka Queens Park Rangers (”Super Hoops”) zajmowała 13., natomiast zespół Prestonu (”The Lilywhites”) - 14. miejsce. Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 26 meczów jedenastka ”The Lilywhites” wygrała 12 razy i zanotowała sześć porażek oraz osiem remisów. Od pierwszych minut drużyna Prestonu zawzięcie atakowała bramkę przeciwników. Linia obrony zespołu Queens Park Rangers była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Trener Queens Park Rangers postanowił wzmocnić linię napadu i w 67. minucie zastąpił zmęczonego Lyndona Dykesa. Na boisko wszedł Chris Willock, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom Queens Park Rangers: Stefanowi Johansenowi w 70. i Robertowi Dickiemu w 72. minucie. W 78. minucie Charlie Austin został zastąpiony przez Macauleya Bonne'a. W tej samej minucie w drużynie Queens Park Rangers doszło do zmiany. Sam Field wszedł za Stefana Johansena. A trener Prestonu wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Toma Barkhuizena. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy 10 razy i ma na koncie cztery strzelone gole. Murawę musiał opuścić Anthony Gordon. W 87. minucie boisko opuścili ”The Lilywhites”: Emil Riis, Daniel Johnson, a na ich miejsce weszli Ched Evans, Brad Potts. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Arbiter nie ukarał ”The Lilywhites” żadną kartką, natomiast piłkarzom gości przyznał dwie żółte. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę jedenastka ”Super Hoops” będzie miała szansę na kolejne punkty grając na wyjeździe. Jej przeciwnikiem będzie Birmingham City FC. Tego samego dnia Huddersfield Town FC zagra z jedenastką ”The Lilywhites” na jej terenie.