Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 26 meczów drużyna Birminghamu City (”The Blues”) wygrała dziewięć razy i zanotowała osiem porażek oraz dziewięć remisów. Sędzia musiał uspokoić zawodników już na początku meczu. Jedyną kartkę w meczu arbiter pokazał Robertowi Dickiemu z zespołu gospodarzy (”Super Hoops”). Była to 18. minuta pojedynku. W 30. minucie Lee Wallace został zmieniony przez Nicholasa Hamalainena. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 62. minucie w jedenastce ”The Blues” doszło do zmiany. Lukas Jutkiewicz wszedł za Jonathana Lekę. Po chwili trener Queens Park Rangers postanowił bronić wyniku. W 68. minucie postawił na defensywę. Za napastnika Lyndona Dykesa wszedł Dominic Ball, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła jedenastce ”Super Hoops” utrzymać remis. W 69. minucie Albert Adomah został zmieniony przez Chrisa Willocka, co miało wzmocnić drużynę Queens Park Rangers. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Scotta Hogana na Ivána Sáncheza. Przewaga zespołu ”Super Hoops” w posiadaniu piłki była ogromna (62 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze nie potrafili wygrać meczu. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Sędzia nie ukarał piłkarzy Birminghamu City żadną kartką, natomiast zawodnikom gospodarzy przyznał jedną żółtą. Zespół gospodarzy wykorzystał wszystkie zmiany. Natomiast jedenastka ”The Blues” w drugiej połowie wymieniła dwóch graczy. Już w najbliższy wtorek drużyna ”Super Hoops” będzie miała szansę na kolejne punkty grając na wyjeździe. Jej rywalem będzie Barnsley FC. Natomiast w środę Huddersfield Town FC zagra z drużyną Birminghamu City na jej terenie.