Jedenastki nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 11 meczów drużyna Lutonu Town wygrała cztery razy, ale więcej przegrywała, bo pięć razy. Dwa mecze zakończyły się remisem. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Już na początku meczu zawodnicy Lutonu Town nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W ósmej minucie Elliott Lee dał prowadzenie swojej jedenastce. To już jedenaste trafienie tego piłkarza w sezonie. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Jack Stacey. W 19. minucie kartką został ukarany Joe Pigott, zawodnik Wimbledon. Piłkarze gości odrobili straty jeszcze w pierwszej połowie. W 28. minucie na listę strzelców wpisał się Joe Pigott. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego trzynaste trafienie w sezonie. Bramka padła po podaniu Anthony'ego Wordswortha. Na siedem minut przed zakończeniem pierwszej połowy arbiter pokazał kartkę Steve'owi Seddonowi z Wimbledon. Kilka chwil później okazało się, że dalsze wysiłki podejmowane przez zespół Lutonu Town przyniosły efekt bramkowy. W 39. minucie na listę strzelców wpisał się James Collins. Przy zdobyciu bramki asystę zaliczył James Justin. Na drugą połowę jedenastka Wimbledon wyszła w zmienionym składzie, za Rodneya McDonalda wszedł Terell Thomas. W 63. minucie w zespole Wimbledon doszło do zmiany. Dylan Connolly wszedł za Scotta Wagstaffa. W 70. minucie sędzia przyznał kartkę Kazendze LuaLui z drużyny gospodarzy. Po chwili trener Wimbledon postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 76. minucie na plac gry wszedł Mitchell Pinnock, a murawę opuścił Anthony Hartigan. A trener Lutonu Town wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Harry'ego Cornicka. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy 15 razy i ma na koncie sześć strzelonych goli. Murawę musiał opuścić Kazenga LuaLua. W 81. minucie za Elliotta Lee wszedł George Moncur. Na cztery minuty przed zakończeniem spotkania arbiter pokazał kartkę Luke'owi Berry'emu, piłkarzowi gospodarzy. W 89. minucie w drużynie Lutonu Town doszło do zmiany. Alex Baptiste wszedł za Luke'a Berry'ego. Zespół Wimbledon otrząsnął się z chwilowego letargu. Ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki przyniosły efekt. W trzeciej minucie doliczonego czasu pojedynku gola wyrównującego strzelił Steve Seddon. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie. Mecz zakończył się wynikiem 2-2. Jedenastka Lutonu Town zamurowała swoją bramkę, praktycznie nie atakowała, a akcje jej zawodników pod bramką rywali można policzyć na palcach jednej ręki. Zawodnicy obu drużyn otrzymali po dwie żółte kartki. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę zespół Wimbledon będzie miał szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jego rywalem będzie Wycombe Wanderers FC. Tego samego dnia Burton Albion FC będzie przeciwnikiem jedenastki Lutonu Town w meczu, który odbędzie się w Burton-upon-Trencie.