Jedenastki nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 15 starć drużyna Milwall FC (”Lwy”) wygrała pięć razy i tyle samo razy przegrywała. Pięć meczów zakończyło się remisem. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach, a już padła pierwsza bramka w tym spotkaniu. Tuż po gwizdku sędziego bramkę zdobył Ryan Leonard. Sytuację bramkową stworzył Jake Cooper. Arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom Hull City: Kevinowi Stewartowi w 40. minucie i George'owi Honeymanowi w drugiej minucie doliczonego czasu. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Milwall FC. Trener Hull City postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 61. minucie na plac gry wszedł Josh Magennis, a murawę opuścił Tom Eaves. W tej samej minucie Kevin Stewart został zastąpiony przez Daniela Batty'ego. A kibice Milwall FC nie mogli już doczekać się wprowadzenia Jiriego Skalaka. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy. Murawę musiał opuścić Mason Bennett. Od 69 minuty boisko opuścili zawodnicy Milwall FC: Shane Ferguson, Billy Mitchell, Jed Wallace, Tom Bradshaw, na ich miejsce weszli: Murray Wallace, Shaun Williams, Ben Thompson, Matt Smith. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Josha Bowlera, Angusa MacDonalda zajęli: Keane Lewis-Potter, Ryan Tafazolli. W drugiej połowie nie padły gole. Sędzia nie ukarał piłkarzy gości żadną kartką, natomiast zawodnikom Hull City przyznał dwie żółte. Jedenastka gospodarzy w drugiej połowie wymieniła czterech graczy. Natomiast zespół ”Lwy” w drugiej połowie wymienił pięciu graczy. Już w najbliższy wtorek jedenastka Hull City rozegra kolejny mecz na wyjeździe. Jej rywalem będzie Wigan Athletic FC. Tego samego dnia Blackburn Rovers FC zagra z drużyną Milwall FC na jej terenie.