Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 48 pojedynków drużyna Prestonu (”The Lilywhites”) wygrała 21 razy i zanotowała 14 porażek oraz 13 remisów. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach, a już padł pierwszy gol w tym spotkaniu. W siódmej minucie bramkę zdobył Daniel Johnson. Po kwadransie gry arbiter pokazał kartkę Benowi Pearsonowi z Prestonu. Niedługo później Billy Bodin wywołał eksplozję radości wśród kibiców Prestonu, zdobywając kolejną bramkę w 25. minucie spotkania. W 40. minucie za Toma Clarke'a wszedł Darnell Fisher. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. W 46. minucie Ryan Woods został zmieniony przez Nathana Collinsa, a za Scotta Hogana wszedł na boisko Oghenekaro Etebo, co miało wzmocnić zespół Stoke City (”Garncarze”). Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Billya Bodina na Brada Pottsa. W 65. minucie sędzia ukarał kartką Josha Harropa, piłkarza Prestonu. Szczęście uśmiechnęło się do ”The Lilywhites” w 69. minucie spotkania, gdy Josh Harrop strzelił trzeciego gola. Na 20 minut przed zakończeniem drugiej połowy w drużynie Stoke City doszło do zmiany. Sam Vokes wszedł za Thomasa Ince'a. Między 78. a 80. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom Stoke City i jedną drużynie przeciwnej. Niedługo później trener Prestonu postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię pomocy i w 82. minucie zastąpił zmęczonego Paula Gallaghera. Na boisko wszedł Alan Browne, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. Mimo że zespół Stoke City nie grzeszy umiejętnością konstruowania sytuacji strzeleckich, na 82 ataki oddał tylko cztery celne strzały, to w końcu zdobył długo wyczekiwaną przez ich kibiców bramkę. W 89. minucie na listę strzelców wpisał się James McClean. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Mecz zakończył się rezultatem 3-1. Jedenastka Prestonu zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Sędzia starał się panować nad sytuacją i chętnie wyciągał kolorowe kartoniki, niestety nawet to nie ochłodziło rozgrzanych głów zawodników. Arbiter wręczył trzy żółte kartki zawodnikom Prestonu, natomiast piłkarzom gości przyznał dwie. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany. Już w najbliższą sobotę drużyna Stoke City rozegra kolejny mecz u siebie. Jej rywalem będzie Leeds United. Tego samego dnia Sheffield Wednesday FC zagra z drużyną Prestonu na jej terenie.