Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 25 starć drużyna Bristolu City (”The Robins”) wygrała dziewięć razy i zanotowała sześć porażek oraz 10 remisów. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Już na początku meczu piłkarze Bristolu City nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W 10. minucie po gwizdku arbitra oznaczającego początek spotkania na listę strzelców wpisał się Pedro Pereira. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Bristolu City. Drużyna Milwall FC (”Lwy”) otrząsnęła się z chwilowego letargu. Ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki przyniosły efekt. W 51. minucie wynik ustalił Matt Smith. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego ósme trafienie w sezonie. W 69. minucie Jamie Paterson został zmieniony przez Nahkiego Wellsa. Trener ”Lwy” postanowił zagrać agresywniej. W 74. minucie zmienił pomocnika Connora Mahoneya i na pole gry wprowadził napastnika Masona Bennetta. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyny wciąż miały problemy ze skutecznością. Na kwadrans przed zakończeniem starcia w zespole Milwall FC doszło do zmiany. Jón Bodvarsson wszedł za Matta Smitha. W 83. minucie arbiter pokazał kartkę Jaysonowi Molumbemu z jedenastki gospodarzy. Kibice ”The Robins” nie mogli już doczekać się wprowadzenia Niclasa Eliassona. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy 14 razy i ma na koncie trzy zdobyte bramki. Murawę musiał opuścić Callum O'Dowda. Na pięć minut przed zakończeniem pojedynku w jedenastce Milwall FC doszło do zmiany. Aiden O'Brien wszedł za Toma Bradshawa. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie. Mecz zakończył się wynikiem 1-1. Sędzia nie ukarał piłkarzy gości żadną kartką, natomiast zawodnikom Milwall FC przyznał jedną żółtą. Drużyna ”Lwy” w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast zespół gości w drugiej połowie wymienił dwóch zawodników. Już w najbliższy piątek jedenastka ”Lwy” będzie miała szansę na kolejne punkty grając na wyjeździe. Jej rywalem będzie Nottingham Forest. Natomiast w sobotę Fulham Londyn zagra z jedenastką ”The Robins” na jej terenie.