Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 64 razy. Zespół Nottinghamu Forest (”Forest”) wygrał aż 22 razy, zremisował 28, a przegrał tylko 14. Początek spotkania nie zapowiadał emocjonującego meczu. Piłkarze starali się wypracowywać sytuacje, ale gra nie kleiła się obu drużynom. Sędzia miał niewiele pracy. Dopiero w drugim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Po nieciekawym początku meczu piłkarze Nottinghamu Forest nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W 29. minucie na listę strzelców wpisał się Ryan Yates. Asystę zaliczył Sammy Ameobi. Kilka chwil później okazało się, że wysiłki podejmowane przez zespół Middlesbrough FC (”Boro”) w końcu przyniosły efekt bramkowy. W 40. minucie gola wyrównującego strzelił Rudy Gestede. Przy zdobyciu bramki pomógł Harold Moukoudi. Prawie natychmiast Lewis Wing wywołał eksplozję radości wśród kibiców Middlesbrough FC, zdobywając kolejną bramkę w 44. minucie spotkania. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego siódme trafienie w sezonie. Bramka padła po podaniu Haydena Coulsona. W 56. minucie Alfa Semedo został zmieniony przez Adamę Diakhabego. Trener Nottinghamu Forest wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko João Carvalha. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy 12 razy i ma na koncie jednego strzelonego gola. Murawę musiał opuścić Sammy Ameobi. To była dobra decyzja, ponieważ jego drużynie udało się strzelić wyrównującą bramkę. Na kwadrans przed zakończeniem meczu kartkę dostał Ryan Shotton z zespołu gospodarzy. W 78. minucie Ryan Yates został zmieniony przez Johna Bostocka, co miało wzmocnić drużynę Nottinghamu Forest. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Lewisa Winga na George'a Saville'a. Piłkarze ”Forestu” w końcu odpowiedzieli strzeleniem gola. W 86. minucie wynik ustalił Lewis Grabban. To już siedemnaste trafienie tego zawodnika w sezonie. Chwilę później trener Middlesbrough FC postanowił bronić wyniku. W 87. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Marcusa Taverniera wszedł Djed Spence, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła zespołowi ”Boro” utrzymać remis. W drugiej minucie doliczonego czasu gry kartkę dostał João Carvalho, piłkarz ”Forestu”. Do końca starcia wynik nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się rezultatem 2-2. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Zawodnicy obu drużyn obejrzeli po jednej żółtej kartce. Drużyna gospodarzy w drugiej połowie wymieniła dwóch zawodników. Natomiast jedenastka Nottinghamu Forest w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Już w najbliższy piątek drużyna Nottinghamu Forest zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Millwall FC. Natomiast w sobotę Charlton Athletic FC będzie rywalem jedenastki Middlesbrough FC w meczu, który odbędzie się w Londynie.