Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 24 mecze zespół Prestonu (”The Lilywhites”) wygrał 11 razy i zanotował cztery porażki oraz dziewięć remisów. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Queens Park Rangers (”Super Hoops”) w 17. minucie spotkania, gdy Eberechi Eze zdobył pierwszą bramkę. To już ósme trafienie tego piłkarz w sezonie. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Queens Park Rangers. W 57. minucie Jayden Stockley został zastąpiony przez Billya Bodina. Chwilę później trener Prestonu postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 62. minucie na plac gry wszedł Josh Harrop, a murawę opuścił Brad Potts. W tej samej minucie w drużynie ”The Lilywhites” doszło do zmiany. David Nugent wszedł za Toma Barkhuizena. Na 24 minuty przed zakończeniem drugiej połowy kartkę dostał Declan Rudd, zawodnik Prestonu. W 67. minucie swojego drugiego gola w tym meczu strzelił Eberechi Eze z Queens Park Rangers. Kibice Queens Park Rangers nie mogli już doczekać się wprowadzenia Josha Scowena. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy siedem razy. Murawę musiał opuścić Nahki Wells. Od 79. minuty arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom gospodarzy i jedną drużynie przeciwnej. W 87. minucie w zespole Queens Park Rangers doszło do zmiany. Luke Amos wszedł za Eberechiego Eze'a. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2-0. Zawodnicy obu drużyn otrzymali po dwie żółte kartki. Drużyna Queens Park Rangers w drugiej połowie wymieniła dwóch zawodników. Natomiast jedenastka gości w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Już w najbliższy wtorek drużyna ”The Lilywhites” rozegra kolejny mecz u siebie. Jej rywalem będzie Fulham Londyn. Natomiast w środę Birmingham City FC będzie gościć zespół Queens Park Rangers.