- Oczywiście, nie jest miło doznać kontuzji w takim momencie na Euro, ale muszę sobie jakoś poradzić. Kiedy wrócę do gry? Na finał... - mówił ze śmiechem Żurawski. Na poniedziałkowej konferencji prasowej lekarz kadry Jerzy Grzywocz przyznał, że absencja Żurawskiego może potrwać nawet do końca turnieju. - Mięsień jest naderwany i ciężko tak zaprogramować, aby za parę dni było wszystko dobrze. Zobaczymy po zabiegach - stwierdził sam zainteresowany. - W lepszej sytuacji jest Lewandowski, który ma lekki uraz i powinien zagrać z Austrią. W czwartek w Wiedniu opaskę kapitana ma założyć Jacek Bąk. - Wszystko jest ustalone i nie ma nad czym się zastanawiać. Nie mam takiej władzy, aby nominować kapitana, nie znam też składu, ale kapitanem będzie zapewne Bąk. Ja usiądę na ławce rezerwowych, lub jeśli nie będę wpisany do protokołu meczowego - trochę wyżej, czyli na trybunach - stwierdził zawodnik Larissy. Na temat konfrontacji z Austrią powiedział: - Potyczka z tym zespołem nie będzie formalnością, mimo że mamy dobre wspomnienia. Wcześniejsze zwycięstwa nie były wcale łatwe, a oni są teraz mocniejsi - ocenił najbliższego rywala w ME. Z Bad Waltersdorf - Radosław Gielo