Dziesięć lat temu z Odry do Wisły Płock przeniósł się Mariusz Nosal. Pieniędzmi z transferu Odra miała podzielić się z menedżerem zawodnika, ale tego nie zrobiła. Ten wniósł sprawę do sądu i w listopadzie Sąd Apelacyjny w Katowicach przyznał mu rację. - Stowarzyszenie MKS Odra nie ma pieniędzy, więc komornik zajął nasze akcje. Teraz albo spłacimy wszystko, albo akcje wystawione zostaną na licytację. To tragedia. Nie mamy możliwości działania - tłumaczy Andrzej Surma, prezes stowarzyszenia, większościowego udziałowca spółki akcyjnej klubu z Wodzisławia. Tymczasem klub ma przejąć inwestor z Czech, nieoficjalnie mówi się, że do transakcji już doszło.