- Nieprawdą jest, że nie było mojej zgody na odejście Brazylijczyka. Ja również pod tym pomysłem się podpisałem - bił się w piersi Skorża. Niechętnie mówił o sprawie odejścia Clebera, unikał trybu dokonanego. - Uznałem, że mam zawodników, którzy są w stanie zastąpić Clebera. Proszę o kilka dni cierpliwości. Teraz stawiam na duet Marcelo - Głowacki, ale mogą na środku obrony zagrać też Szinglar, Baszczyński i Diaz, którzy sprawdzili się na tej pozycji - wyliczał szkoleniowiec "Białej Gwiazdy". - Za kilka dni do gry będzie gotowy też kolejny piłkarz defensywny Norbert Varga, który już trenuje z zespołem. Zapytaliśmy Skorżę, czy nie obawia się negatywnego wpływu na zespół faktu odejścia jednego z filarów obrony. - Były mecze, gdzie bez Clebera potrafiliśmy wygrywać. Drużyna nie może mieć wątpliwości tego typu, że odchodzi jeden zawodnik i co? Przez to straciliśmy szanse na mistrzostw Polski? Mamy dalej wygrywać - podkreślał opiekun Wisły. - Mamy Marcelo, jestem przekonany, że to będzie solidny i pewny punkt naszej drużyny. Maciej Skorża ma już pomysł na powstrzymanie czworoboku ofensywnego Lecha kierowanego przez Semira Stilicia. - Zobaczymy jak ten pomysł będzie realizowany. Rozrysowaliśmy taktykę, ćwiczymy ją na treningach. Ważne też, jak zareaguje drużyna - zastanawiał się Skorża. Zdobycie Pucharu Polski to dla wiślaków drugi cel w sezonie. - Rywalizacja z Lechem jest dla nas tym ważniejsza, że gramy z zespołem, który jest na ustach całej Polski i zdobywa pochwały zasłużenie. Dodatkowa motywację dla nas stanowi zły początek ligi w Bytomiu, ale też chęć rewanżu za porażkę ligową, jakiej doznaliśmy z Lechem jesienią - podkreślał Skorża. - Dla mnie jako trenera jest to o tyle istotne spotkanie, że ten mecz zweryfikuje, czy kierunek, w jakim zmierzamy jest dobry. Opiekun wiślaków przypomniał, że to dwumecz, więc jego ekipa nie może u siebie stracić bramki. - Trzeba ograniczyć siłę ofensywną Lecha. Grać z rozwagą. Spodziewam się ambicji i wielkiej walki z naszej strony. Postaram się wprowadzić kilka zmian, bo nie wszyscy zawodnicy są w stanie rozegrać w ciągu trzech dni dwa mecze, a tuż po spotkaniu z Lechem gramy arcyważny mecz ligowy z Polonią Warszawa, który może rozsądzić o tym, czy będziemy się nadal liczyć w walce o mistrzostwo Polski - zaznaczył Maciej Skorża. Michał Białoński, Kraków