Trzykrotnie więcej zawodników startowało w klasie Laser, w której również triumfował reprezentant Wielkiej Brytanii, Nick Thompson. Na 36. pozycji uplasował się Jonasz Stelmaszyk (KS Spójnia Warszawa). W bardzo zmiennych warunkach wietrznych przeprowadzono jedenaście wyścigów. Piotr Kula, medalista mistrzostw świata i Europy juniorów powiedział, że jest zadowolony zarówno z miejsca, jak i treningowej wartości startu w Miami. "Od października ubiegłego roku żeglowałem jedynie pięć dni, przez co pierwsza połowa regat stanowiła dla mnie ciężkie zadanie. Dopiero po pewnym czasie zaczęły wracać nieco zapomniane przez te wiele dni umiejętności". Jonasz Stelmaszyk przyznał, że wprawdzie jego lokata odbiega od tej, co sobie zakładał, ale praca jaką wykonał, zmierza w dobrą stronę. "Pod koniec października miałem operację stawu skokowego, przez co przez miesiąc mogłem zapomnieć o jakiejkolwiek aktywności fizycznej. W grudniu wznowiłem treningi. Z żeglowania w tych regatach jestem zadowolony; każdego dnia było coraz lepiej" - ocenił.