- Święta zamierzam spędzić rodzinnie, a temat siatkówki od dziś znika z głowy aż do wtorku. Moje zawodniczki też dostały trzy dni wolnego. Dziś jeszcze trenowaliśmy do południa, a potem siatkarki rozjechały się do swoich domów - powiedział Bogdan Serwiński. Trener zespołu z Muszyny jest tradycjonalistą i nie dopuszcza myśli, że można grać okresie Świąt Wielkanocnych czy Bożego Narodzenia. - W ubiegłym roku walczyliśmy o to, aby nie rozgrywać meczu w Wielki Piątek. Ostatecznie przełożyliśmy spotkanie z drużyną z Bydgoszczy. I nic się nikomu z tego powodu nie stało, a wręcz odwrotnie, wszyscy byli z tego faktu zadowoleni - powiedział Serwiński. Jest on zdegustowany tym, że w lidze siatkarzy gra się w Wielki Piątek. - Nie można robić ze sportowca robota. Sądzę, że w sporcie zaczęły się powoli dziać rzeczy nienaturalne. Chwała organizatorowi ligi kobiecej, że traktuje okres świąteczny z całą powagą, na jaką zasługuje. Nie można dać się zwariować - dodał trener zespołu z Muszyny. Muszynianka Fakro Muszyna rozpocznie rywalizację z BKS Aluprofem Bielsko-Biała o złoty medal wyjazdowym spotkaniem 19 kwietnia.