Zawody z udziałem zawodników z Europy odbędą się w dniach 21-22 kwietnia w Bratysławie. Wezmą w nich udział tylko przedstawiciele tych krajów, które w danej broni nie zdobyli do tej pory żadnej olimpijskiej kwalifikacji. Decyzję o nominacjach na turniej podjął w czwartek Polski Związek Szermierczy (PZS). - W przypadku Zawortniaka i Skrodzkiego nie było żadnych wątpliwości, gdyż obaj są najwyżej sklasyfikowanymi Polakami w rankingu światowym w tych broniach oraz najlepiej spisywali się w tym roku. Z kolei w przypadku floretu mężczyzn najwyżej notowany jest obecnie Marcin Zawada, ale decydującym kryterium była liczba punktów do klasyfikacji PZS wywalczonych w zawodach Pucharu Świata w tym roku. Dlatego o olimpijski awans powalczy Glonek, o co zresztą wnioskowali trener kadry Stanisław Szymański i dyrektor sportowy związku Michał Morys - wyjaśnił sekretarz generalny PZS Jacek Słupski. Aby wywalczyć prawo startu w igrzyskach, Skrodzki i Glonek będą musieli dotrzeć do finału, czyli znaleźć się w czołowej dwójce zawodów. Inne zasady obowiązywać będą w przypadku szpadzistów, gdyż w tej konkurencji w Londynie nie odbędzie się turniej drużynowy. Zawrotniak, by uzyskać olimpijski paszport, musi uplasować się wśród czterech najlepszych, więc awansować w stolicy Słowacji do półfinału. Zawody w Bratysławie będą ostatnią szansą wywalczenia olimpijskich kwalifikacji w szermierce. Do tej pory z Polaków pewne występu na planszach w Londynie są jedynie kobiety: szpadzistka Magdalena Piekarska, szablistka Aleksandra Socha (obie AZS AWF Warszawa) oraz drużyna florecistek, a trzy spośród czterech, które pojadą na igrzyska, wystartują również indywidualnie.