Do próby starcia sympatyków obu zespołów doszło pod koniec pierwszej połowy. Dowódca operacji policyjnego zabezpieczenia meczu Krzysztof Kwiatkowski ocenił, że bardzo dobrze zachowali się pracownicy ochrony. "Wkroczyli między sektory i do żadnych ekscesów nie doszło. Dzięki systemowi monitoringu spottersi (policjanci mający najlepsze rozeznanie środowiska kibiców i przebywający na stadionie) szybko dostali wydruki ze zdjęciami agresywnych osób i zostały one błyskawicznie wyprowadzone z trybun" - powiedział Kwiatkowski. Dodał, że poza tym jednym przypadkiem nie było poważniejszych naruszeń porządku. Mecz zakończył się zwycięstwem Polaków 2:1. Na trybunach stadionu zasiadło 45 tysięcy osób.