Mężczyźni zostali zatrzymani we wtorek, na polecenie prokuratury, przez agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Jak powiedział Edward Zalewski, szef wydziału Prokuratury Krajowej we Wrocławiu, Grzegorzowi G. postawiono siedem zarzutów o charakterze korupcyjnym, dotyczących przyjęcia korzyści majątkowych w zamian za nieuczciwe zachowanie na boisku. Miał za to otrzymać łącznie 125 tys. zł. Jeden zarzut dotyczy udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. - Po zakończeniu przesłuchania mężczyzna został zwolniony do domu. Zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego w kwocie 150 tys. zł oraz zakaz pełnienia funkcji sędziego piłkarskiego. G. częściowo przyznał się do winy - wyjaśnił Zalewski. 35-letni Grzegorz G., z zawodu nauczyciel wychowania fizycznego, jest arbitrem międzynarodowym (licencja FIFA od 2001 roku) i pierwszym polskim sędzią zawodowym (razem z dwoma asystentami). W październiku znalazł się na liście 38 kandydatów do prowadzenia meczów na mistrzostwach świata, które w 2010 roku odbędą się w Republice Południowej Afryki. Tomaszowi S. prokurator postawił 3 zarzuty korupcji w sporcie. On także został zwolniony do domu. - Zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego w kwocie 10 tys. zł oraz zakaz pełnienia funkcji sędziego piłkarskiego - dodał prokurator. Śledztwo w sprawie korupcji w polskim futbolu toczy się od maja 2005 r. Do tej pory prokuratura postawiła zarzuty ok. 180 osobom: działaczom sportowym, sędziom, obserwatorom PZPN, m.in. dwóm członkom zarządu PZPN Witowi Ż. i Kazimierzowi F. W grudniu ub. roku przed wrocławskim sądem rozpoczął się pierwszy proces w tej sprawie. Na ławie oskarżonych zasiadło 17 osób, w tym Ryszard F., pseud. Fryzjer - domniemany organizator całego procederu.