W skrócie znaczy to: "Olać wszystko i żyć na luzie". Zaś Benjamin (w kreacji Dustina Hoffmana) to bohater oskarowego, kultowego filmu sprzed lat z niezwykłymi balladami Simona i Garnfunkela. Zazdrościłem bohaterowi "Absolwenta" wszystkiego - świetnie skończonej szkoły, basenu, drinków, porsche. No, ale temu Braddockowi niewiele się w życiu chciało i to mnie trochę dziwiło. Ja bym na przykład jeszcze chodził na mecze, czytał książki, snuł plany - a on planował się lenić i niczym nie przejmować. Bogaty był z domu. I wygodny nad wyraz... I tak sobie myślę o czym marzy jego rówieśnik z Polski, parędziesiąt lat później. Też jest często leniwy, wygodny, bierny. Ale w którymś momencie życia coś się w jego głowie odmienia i marzenia zaczynają atakować go z siłą lawiny. I tak to się wszystko zaczyna. Jak? No bo najpierw zaczyna marzyć o dziewczynie, takiej fajnej najfajniejszej, jasne, to zawsze cel nr 1. Ale żeby tę dziewczynę można było przytulić, to przede wszystkim niezbędna jest własna i wolna chata, nr 2. Hm, żeby ona jednak przytulać się chciała, nie zaszkodzi mieć wypasioną brykę, to nr 3. A dobrze byłoby i mieć jakąś pracę, żeby na brykę i chatę zarobić (nr1 + nr3 = nr 4, ależ się zgadza!). Żeby pracować i to za godziwą płacę, wypadałoby mieć również jakieś porządne wykształcenie (6), najlepiej darmowe więc państwowe (mamy 7). Jednak pani każda kiedyś się znudzić może i gdy za wiele radości już nie daje (Braddock się kłania nisko), dobrze, żeby nasi piłkarze wygrywali, najlepiej z Niemcami, nożni i ręczni, zamiast kapitulować już przed meczem (to nr 8). Jako kibice chcemy się czuć bezpiecznie na stadionie i na ulicy (jest 9), no a jak jesteśmy już na tej ulicy warto mieć i modne ciuchy (10, dekalog się zamyka, a to przecież dopiero początek!!!). No więc jeszcze - w hierarchii marzeń młodego człowieka - zdrowa cera (11), bycie lubianym (12), niepowtarzalne wakacje z dala od rodziców (13), znajomości wszędzie gdzie się da (14), mocna głowa (15), fajni i niezawodni kumple (16), zdrowie swoje i najbliższych (17), bezpieczny seks (18, ale może dalibyście wyżej?), stabilizacja (19) i unikanie kontaktów z policją (20). No i żeby ugrać "oczko" (21) - wysportowana sylwetka. Jak sobie to wszystko wypisałem, a wiem, że marzeń każdy z nas ma wiele, wiele więcej, to się aż za głowę złapałem! Czy to wszystko możliwe? Na pewno, bo niemal wszystkie marzenia kiedyś się spełniają. Zacząć trzeba jednak od prawdziwej miłości. Ocknąć się z letargu i ruszyć do akcji. Tak jak Benjamin Braddock. Paweł Zarzeczny P.S. Ktoś uważny zapyta, a gdzie jest nr 5? Ano pod piątką wpisujcie sobie co tylko chcecie. Najlepiej - z kim chcielibyście przybić "piątkę"!