Zawodnik mający na koncie 102 występy i 45 bramek dla "Trójkolorowych" zapewnia, że klęska na Euro nie zmienia jego przyszłości w kadrze. - Wygrywamy i przegrywamy razem. To nie tylko problem trenera Domenecha, mimo że wielu tak uważa. Powiem tylko, że na mistrzostwach w 2006 roku mieliśmy tego samego trenera - przypomina Henry. A odpadnięcie z Euro już w fazie grupowej tłumaczy brakiem szczęścia. - Brakło nam po raz kolejny szczęścia. Straciliśmy drugą bramkę po odbitym strzale. Daliśmy z siebie wszystko, ale to był dziwny mecz. Po kontuzji Ribery'ego, czerwonej kartce dla Abidala i karnym zwycięstwo było jak "mission impossible" - uważa snajper. - To porażka. Przegrać w finale, czy w fazie grupowej to wszystko jedno. Teraz musimy zadać sobie kilka pytań - podkreśla Thierry Henry.