W pierwszym meczu 1/4 finału Pucharu Ekstraklasy Śląsk Wrocław, mimo stworzenia znacznie większej liczby sytuacji bramkowych, uległ u siebie Ruchowi Chorzów 1:2. Wobec takiego rozstrzygnęcia faworytami do awansu do grona najlepszej czwórki rozgrywek są "Niebiescy". Bohaterem gości został pomocnik Marcin Zając. Dynamiczny piłkarz zdobył oba gole, w 10. i 25. minucie. W pierwszym przypadku wygrał pojedynek z golkiperem gospodarzy Wojciechem Kaczmarkiem po wcześniejszym ograniu Vladimira Capa. W drugiej sytuacji wykończył błyskawiczną kontrę podopiecznych Bogusława Pietrzaka. Wrocławianie od początku drugiej części rzucili się do ataków, ale zawodziła ich skuteczność. Dopiero w 87. minucie wprowadzony niespełna 20 minut wcześniej Kamil Biliński dał gospodarzom nadzieję na korzystny rezultat i promocję do półfinału. Wychowanek klubu, zbierający do niedawna szlify w Młodej Ekstraklasie, wykorzystał podanie Sebastiana Mili i popisał się fantastycznym uderzeniem. Podopieczni Ryszarda Tarasiewicza nacierali na bramkę Perdijicia do końcowych sekund doliczonego czasu, ale nie zmienili wyniku spotkania. W tej sytuacji muszą w rewanżu w Chorzowie zwyciężyć różnicą 2 goli. Drugi mecz między tymi drużynami odbędzie się w najbliższy poniedziałek, 30 marca. Śląsk Wrocław - Ruch Chorzów 1:2 (0:2) 0:1 Zając 10. min 0:2 Zając 25. min 1:2 Biliński 87. min Żółte kartki: Śląsk - Mila (77.) Ruch - Jakubowski (51.), Kieruzel (80.), Sobiech (81.), Balaż (84.), Grodzicki (90. + 5) Sędziował: Adam Lyczmański (Bydgoszcz) Widzów: 3 000 Śląsk: Kaczmarek - Pawelec, Celeban, Fojut, Cap (46. Wołczek) - M. Gancarczyk, Ulatowski, Mila, Klofik (46. J. Gancarczyk) - Sobociński (69. Biliński), Sotirović (46. Dudek). Ruch: Perdijić - Nykiel, Grodzicki, Kieruzel, Jakubowski - Baran, Zając, Nowacki (90. Mizgajski), Balaż (90. Janoszka) - Fabus, Jezierski (35. Sobiech 90. + 5 Szczypior).