- To według mnie było przyczyną naszej przegranej, bo różnica punktowa była niewielka i mecz był wyrównany. - dodał popularny "Igła". - W niedzielę wyciągnęliśmy wnioski. Zagraliśmy z wiarą w zwycięstwo. Wiedzieliśmy, że jest to nasza ostatnia szansa na to by móc awansować do wielkiego finału. Cały zespół wykazał się niesamowitą determinacją i walecznością. Zagraliśmy naprawdę dobrze - podkreślił Ignaczak. - Wszystkie wygrane dedykujecie Arkowi Gołasiowi. Czy czujecie Jego obecność na boisku? - Na pewno. To są rzeczy nadprzyrodzone. Miejmy nadzieję, że gdzieś tam nasi bliscy, którzy odchodzą czuwają nad nami. Dedykujemy Jemu nasze zwycięstwa, ponieważ był wspaniałym człowiekiem, był naszym wielkim przyjacielem, razem z nami tworzył tę grupę. Nasz zespół zawsze będzie o Nim pamiętał. Tu mogę przytoczyć wspaniałe słowa, które ktoś kiedyś powiedział: " Tak długo będzie żył ten, który w pamięci innych pozostanie żywy" - wyznał Ignaczak.