ZOBACZ, JAK LECH ZDOBYŁ PUCHAR POLSKI! Zaczęło się niewinnie, ale przeobraziło się w dużą bijatykę. Najpierw z policją starli się kibice Ruchu, a później w sukurs poszli im fani Lecha. Nadkomisarz Piotr Bieniak z zespołu prasowego śląskiej policji powiedział, że policjanci zostali wezwani do przywrócenia porządku, kiedy na stadionie doszło do zamieszek, a kilka osób z ochrony zostało ranionych przez chuliganów. ZOBACZ JAK CHULIGANI ZEPSULI PIŁKARSKIE ŚWIĘTO - Byliśmy zmuszeni użyć broni gładkolufowej i armatek wodnych, po naszej interwencji sytuacja się nieco uspokoiła - powiedział Bieniak. Dodał, że policjanci zatrzymali pierwszych uczestników zajść, na razie nie chciał podawać konkretnych liczb. Dokładne dane będą znane rano. Do drobniejszych incydentów dochodziło także poza stadionem. Na stadionie była grupa monitorująca, która rejestrowała zamieszki. - Będziemy wyłapywać osoby, które naruszały porządek i niszczyły mienie - podkreślił Bieniak. MIMO, IŻ DOSZŁO DO KILKU INCYDENTÓW Z UDZIAŁEM CHULIGANÓW, TO JEDNAK PRAWDZIWI KIBICE STWORZYLI NA TRYBUNACH WSPANIAŁĄ ATMOSFERĘ