W połowie lutego, po wielu miesiącach starań, prokurator Ettore Torri doprowadził do przesłuchania w Rzymie hiszpańskiego zawodnika. Według prokuratury CONI nie ma żadnych wątpliwości, że pojemnik numer 18, zawierający krew z erytropoetyną, który zarekwirowała hiszpańska policja podczas operacji Puerto w maju 2006 roku, należał do Valverde. CONI najprawdopodobniej porównał DNA z próbki numer 18 z krwią pobraną od Valverde podczas ubiegłorocznego Tour de France, gdy wyścig na krótko wjechał na terytorium Włoch. Torri twierdzi, że posiada ponadto dokumenty odnośnie sum przekazywanych przez Valverde hiszpańskiemu lekarzowi Eufemiano Fuentesowi, centralnej postaci afery Puerto. Puerto to najgłośniejsza afera dopingowa w Hiszpanii. W maju 2006 roku w gabinecie głównego podejrzanego, doktora Eufemiano Fuentesa w Madrycie policja zarekwirowała aparaturę do nasycania krwi tlenem, wiele pojemników z krwią i notatki z zaszyfrowanymi nazwiskami klientów. Według mediów w sprawę było zamieszanych około 60 kolarzy z czołowych ekip zawodowych. Skutkiem operacji Puerto było zakończenie kariery przez słynnego niemieckiego kolarza Jana Ullricha, a także dwuletnia dyskwalifikacja Włocha Ivana Basso, który wraca do kolarstwa dopiero w tym roku. W Hiszpanii śledztwo w sprawie Puerto umorzono z powodu braku w kodeksie karnym tego kraju przepisów nakładających sankcje za stosowanie dopingu. Postępowanie kontynuowała natomiast rzymska prokuratura we współpracy z CONI, zaczynając od przesłuchania włoskich kolarzy. Valverde, dwukrotny zwycięzca klasyku Liege- Bastogne-Liege, był pierwszym cudzoziemcem, który stanął przed prokuratorem CONI. Ewentualne kara nałożona na Valverde przez CONI będzie obowiązywać tylko na terytorium Włoch, ale hiszpańska lub światowa federacja (UCI) może ją rozszerzyć na inne kraje.