"Nie zamierzamy się jednak poddać. Trudno mi obiecać, że damy pokaz futbolu. Ale na pewno damy pokaz woli walki" - dodał Mazza. Kadra San Marino składa się w większości z piłkarzy, dla których futbol to hobby. "Moi zawodnicy trenują tylko kilka razy w tygodniu. Na co dzień zajmują się zupełnie czym innym: są kierowcami, mechanikami, pracują w bankach i studiują, mamy nawet męską niańkę" - stwierdził trener rywali Polaków. "Gdybyśmy wygrali z Polską byłaby to megasensacja. Jesteśmy malutkim krajem, w San Marino żyje niecałe 30 tysięcy ludzi. Nie jesteśmy i nigdy nie będziemy futbolową potęgą, ale... nikt nie powiedział, że nie możemy marzyć. A marzeniem wszystkich kibiców w San Marino jest odniesienie pierwszego zwycięstwa w meczu o punkty. Czemu nie mogłoby nam się to udać w meczu z Polską?" - zakończył Mazza.