- Jak zawsze na początku czułem się trochę niepewnie, ponieważ od jesieni nie siedziałem na motocyklu. Z każdym kółkiem było coraz lepiej i w końcówce treningu byłem już naprawdę szybki. To wspaniałe uczucie, gdy znów można jechać na motocyklu. Czekam już na rozpoczęcie rozgrywek - podsumował Fredrik Lindgren na łamach swojego serwisu internetowego. Młodego Szweda poza startami w polskiej Ekstralidze czeka w tym roku między innymi walka w cyklu Grand Prix. Lindgren w gronie najlepszych ścigał się już przed rokiem. W ubiegłym sezonie zdołał zająć w cyklu 10. miejsce. Talentem błysnął zwłaszcza w Goeteborgu, gdzie nie miał sobie równych w fazie zasadniczej turnieju. Dopiero w finale musiał uznać wyższość Rune Holty. Jednakże 2. miejsce w szwedzkiej odsłonie Grand Prix to jeden z największych sukcesów w jego karierze.