Yohandry Joze Orozco Cujia - zapamiętajcie dobrze to nazwisko. 20-letni Wenezuelczyk to jeden z największych piłkarskich talentów w swoim kraju. W poniedziałkową noc pomocnik klubu Zulua zabłysnął w meczu reprezentacji U-20 z Peru (podczas młodzieżowego turnieju Sul Americano) przeprowadzając akcję marzeń. Mierzący zaledwie 164 centymetry wzrostu ofensywny pomocnik rozpoczął akcję w okolicach własnej połowy. Po przejęciu piłki nie szukał partnera do podania, lecz ruszył środkiem pola. Niczym w amoku mijał kolejnych rywali. Jednego, drugiego... w końcu nazbierało się ich pięciu. Gdy Orozco kiwnął piątego był już w okolicach szesnastego metra. Mógł dryblować dalej, ale wpadł na jeszcze lepszy pomysł. Zauważył, że bramkarz jest lekko wysunięty z bramki, więc uderzył mocno lewą nogą. Golkiper nie sięgnął piłki, która wpadła w samo okienko i zatrzepotała w siatce. "Wenezuelski Maradona" utonął w objęciach kolegów z drużyny.