Powodem odroczenia ogłoszenia wyroku - jak powiedział przewodniczący składu orzekającego sędzia Sławomir Przykucki - jest obszerny charakter sprawy. Apelacje od wyroku Sądu Rejonowego w Koszalinie z czerwca br. uznającego piłkarzy za winnych złożyli zarówno obrońca oskarżonych, jak i prokurator. Wszyscy oskarżeni, którzy zgodzili się na ujawnienie danych osobowych i wizerunków, stawili się w piątek w sądzie. Na rozprawę nie przyjechali natomiast dwaj pokrzywdzeni policjanci z Białegostoku, którzy mają status oskarżycieli posiłkowych. Sprawa dotyczy policyjnej interwencji przeprowadzonej w nocy z 27 na 28 lipca 2008 r. w pensjonacie Villa Siesta w nadmorskim Mielnie. Funkcjonariusze wezwani do zdarzenia zakłócenia ciszy nocnej przez grupę młodzieży - jak ustalił sąd I instancji - byli zmuszani przez piłkarzy przemocą do odstąpienia od czynności służbowych i znieważani słowami uznanymi powszechnie za obelżywe. Piotr Świerczewski dodatkowo spowodował u jednego z policjantów trwający powyżej siedmiu dni rozstrój zdrowia, wykręcając mu palec prawej dłoni. Proces piłkarzy zaczął się w czerwcu 2009 r. i zakończył 15 czerwca 2010 r. uznaniem ich za winnych. Wymierzone kary sąd zróżnicował w zależności od udziału oskarżonych w zdarzeniu. Piotr Świerczewski został skazany na pół roku więzienia w zawieszeniu na 2 lata i 6 tys. zł grzywny, Radosław Majdan na 4,5 tys. zł grzywny, a wobec Jarosława Chwastka postępowanie zostało warunkowo umorzone. Chwastek miał jednak wpłacić 3 tys. zł na rzecz Fundacji Pomocy Wdowom i Sierotom po Poległych Policjantach. Obrońca piłkarzy we wniesionej apelacji prosił o uchylenie wyroku w całości i skierowanie sprawy do ponownego rozpoznania lub uniewinnienie swoich klientów lub też umorzenie postępowania ze względu na znikomy stopień społecznej szkodliwości ich czynów. Prokurator w apelacji domagał się zaostrzenia kar wobec Piotra Świerczewskiego i Radosława Majdana przez wymierzenie pierwszemu z nich jednego roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata, a drugiemu 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. W stosunku do Jarosława Chwastka oskarżyciel wniósł o uchylenie wyroku i skierowanie sprawy do ponownego rozpoznania. Piłkarze od początku nie przyznawali się do winy. W ich ocenie to oni, a nie policjanci, powinni być pokrzywdzonymi w sprawie. Żaden z oskarżonych w sprawie napaści na policjantów mężczyzn nie jest już czynnym zawodnikiem. Grający ostatnio w ŁKS Łódź Piotr Świerczewski przed kilkoma miesiącami zakończył karierę, Radosław Majdan jest dyrektorem sportowym i rzecznikiem Polonii Warszawa, natomiast były piłkarz Pogoni Szczecin Jarosław Chwastek w ubiegłym sezonie grał w Gwardii Koszalin.