Zawodnik z Wisły opuścił ostatnie zawody w Libercu i w spokoju przygotowywał się do imprezy w stolicy Tatr. - Czuję się bardzo dobrze. Jak trenerzy już tutaj mówili, nie da się wyeliminować wszystkich błędów w ciągu tak krótkiego czasu - wyjaśnił Małysz w rozmowie z Pawłem Sikorą z RMF FM. - Równocześnie trzeba przecież też odpoczywać, bo te konkursy są bardzo często rozgrywane. W piątek rozegrano dwie sesje treningowe, w których Małysz nie wziął udziału. Trzeci trening oraz wieczorne kwalifikacje odwołano z powodu zbyt silnego wiatru.