Kolejną rywalką rozstawionej z numerem 13. Polki będzie zwyciężczyni pojedynku między dwiema Rosjankami - Wierą Zwonariewą (nr 3.) i Nadieżdą Pietrową. We wtorek 22-letnia krakowianka pokonała Rosjankę Jelenę Wiesninę 6:4, 6:1. Radwańska kontynuuje świetną passę w imprezach US Open Series w USA i Kanadzie, których kulminacją będzie wielkoszlemowy turniej w Nowym Jorku. Po ćwierćfinale w Stanford i triumfie w Carlsbadzie w Toronto jest już w trzeciej rundzie. Mecz z plasującą się na 86. miejscu (74 pozycje niżej od Polki) w świecie Martic, która do głównej drabinki musiała się przebijać z kwalifikacji, był dość wyrównany, ale przewaga Radwańskiej nie podlegała dyskusji. Serwis rywalki po raz pierwszy przełamała już w inauguracyjnym gemie, a w trzecim straciła własne podanie. Od stanu 2:2 wygrała jednak trzy gemy, zaś w secie zwyciężyła 6:3. W drugiej partii wyrównana walka trwała do stanu 3:3. Później Radwańska dwukrotnie przełamała serwis Chorwatki i wygrała 6:3. Pojedynek zakończył się po 83 minutach gry. Było to ich drugie spotkanie. Wcześniej w tym roku w Australian Open również górą była dwa lata starsza Polka. W środę Radwańska ma się pojawić na korcie jeszcze raz. W pierwszej rundzie gry podwójnej, w parze ze Słowaczką Danielą Hantuchovą, zmierzą się z Rosjanką Wierą Duszewina i Czeszką Lucie Hradecką. Po prawie półtoramiesięcznej przerwie na korty wróciła liderka światowego rankingu Caroline Wozniacki. Najwyżej rozstawiona Dunka polskiego pochodzenia przegrała jednak w swoim pierwszym meczu z 22. na liście WTA Włoszką Robertą Vinci 4:6, 5:7, choć w drugim secie prowadziła już 5:1. "Przynajmniej drugiego seta powinnam wygrać, prowadząc 5:1. Nie jest mi do śmiechu po tej porażce. To przykre doświadczenie. Muszę solidnie potrenować" - przyznała Dunka, która w tym roku wygrała pięć imprez cyklu WTA Tour. Sporo zamieszania na korcie powodował porywisty wiatr. "Szczególnie w pierwszym secie mocno utrudniał grę i podanie. Ale warunki były jednakowo trudne dla obu zawodniczek" - przyznała Wozniacki, która popełniła siedem podwójnych błędów serwisowych. Vinci jest w tym sezonie w świetnej formie. Wygrała już trzy turnieje: w Barcelonie, Budapeszcie i Hertongenbosch. "Ale największy sukces odniosłam chyba dziś. Nawet przy stanie 1:5 w drugiej partii nie straciłam wiary, że mogę zwyciężyć. Starałam się, mimo wiatru, grać agresywnie, atakować. Zepchnięcie Caroline do defensywy było kluczem do sukcesu" - zauważyła 28-letnia Włoszka. Wynik meczu 2. rundy: Agnieszka Radwańska (Polska, 13) - Petra Martic (Chorwacja) 6:3, 6:3 Na Li (Chiny, 6) - Shuai Peng (Chiny) walkower Samantha Stosur (Australia, 10) - Aleksandra Wozniak (Kanada) 6:3, 6:4 Roberta Vinci (Włochy) - Caroline Wozniacki (Dania, 1) 6:4, 7:5 Maria Jose Martinez Sanchez (Hiszpania) - Daniela Hantuchova (Słowacja) 7:5, 6:2 Lucie Safarova (Czechy) - Simona Halep (Rumunia) 6:2, 6:4 Petra Kvitova (Czechy, 7) - Anabel Medina Garrigues (Hiszpania) 7:6 (7-3), 6:3 Francesca Schiavone (Włochy, 8) - Jekaterina Makarowa (Rosja) 6:1, 6:3 Serena Williams (USA) - Julia Goerges (Niemcy) 6:1, 7:6 (9-7) Galina Woskobojewa (Kazachstan) - Flavia Pennetta (Włochy) 2:6, 6:3, 6:2