W ten oryginalny sposób postanowił upomnieć się o pieniądze, które mu się podobno należą. Ubrany we fluoroscencyjną marynarkę Mateo rozwinął transparent z napisem - "Real Madryt jest mi winien 110 020,50 euro. Płacić!". Rzecznik madryckiej policji powiedział, że Mateo nakłoniono, po trzech godzinach, do zejścia z dźwigu. Na stronie internetowej klubu napisano, że Real Madryt nie miał żadnych kontraktowych związków z Mateo, a pieniądze jest mu winien poprzez firmę budowlaną, która od ubiegłego tygodnia podlega procedurom upadłościowym. "Mimo to Real Madryt zgodził na mediacje, jeśli toczyć się będą między dwoma stronami" - napisano w oświadczeniu Realu.