Decyzją zarządu klubu Jończyk zastąpił na stanowisku szkoleniowca "Miedziowych" Dariusza Fornalaka. Jak powiedział na konferencji prasowej prezes Zagłębia Paweł Jeż, decyzja o zmianie całego sztabu szkoleniowego zapadła po analizie postawy zespołu i stylu gry po rundzie jesiennej. - Żeby dać komfort pracy nowemu sztabowi szkoleniowemu zdecydowaliśmy, że tę decyzję trzeba podjąć natychmiast. Naszym celem jest niezmiennie awans do ekstraklasy, a nowy trener będzie miał cztery miesiące na opracowanie nowej koncepcji prowadzenia zespołu - mówił Jeż. Jończyk zapewnił, że ma już plan i pomysł na prowadzenie zespołu, a na razie kompletuje swój sztab szkoleniowy. - Moim asystentem będzie Wojciech Basiuk, a trenerem bramkarzy zostanie Piotr Wrześniak. Chciałbym, by dołączyli do nas jeszcze m.in. trener przygotowania motorycznego, psycholog sportu i dietetyk. Rozmowy z kandydatami ciągle trwają - powiedział trener. W rozmowie z dziennikarzami Jończyk podkreślił, że Zagłębie nie jest "samograjem" i zamierza zmienić taktykę na bardziej ofensywną. - Jesteśmy na to skazani, bo to określa nam cel. Jednak atakując, nie wolno zapominać o obronie i dlatego chciałbym mieć w drużynie zawodników, którzy zabezpieczą nam tyły - dodał. Jończyk nie chciał jednak mówić o ewentualnych zmianach w składzie lubińskiej drużyny. Podkreślił, że najpierw chce poznać cały zespół, a także młodzieżowców, "bo może się okazać, że jakiś wychowanek klubu może spełnić funkcję wzmocnienia. - Do końca tego miesiąca będę pracował z zespołem. Rozegramy dwa mecze sparingowe - z Arką Nowa Sól i BKS Bolesławiec. Zobaczę jaki poziom reprezentują zawodnicy i dopiero wtedy zastanowię się nad transferami - mówił Jończyk. Jeż dodał natomiast, że obecnie nie ma też żadnych planów sprzedaży zawodników. Prezes Zagłębia odniósł się także do wtorkowej decyzji Wydziału Gier PZPN, który ukarał Zagłębie walkowerem w meczu z Górnikiem Łęczna (1:1). Powodem takiej decyzji był występ w tym spotkaniu nieuprawnionego zawodnika, Mateusza Bartczaka, który powinien pauzować za żółte kartki. Strata punktu spowodowała, że Zagłębie straciło pozycję lidera w tabeli 1. ligi. Zdaniem Jeża, taka sytuacja jest "niewytłumaczalna, przykra i skandaliczna". Prezes zapewnił, że osoba odpowiedzialna za błąd została zwolniona ze sprawowanej funkcji. - Każdy z nas popełnia błędy, ale profesjonalnego klubu na nie stać, szczególnie w takiej sytuacji, w jakiej obecnie znajduje się Zagłębie - dodał prezes. Według Jończyka, decyzja Wydziału Gier wpłynie mobilizująco na zawodników. - Teraz nie mamy już wyjścia, musimy grać na maksimum swoich możliwości, zwłaszcza, że kandydatów do awansu jest bardzo wielu - zakończył.