"Niech teraz Smuda nie ogląda transmisji z meczów Zagłębia. Jeszcze w jakąś depresję wpadnie i będę go miał na sumieniu" - żartuje w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Bułgar, który odżył po transferze do Lubina i przypomniał sobie, jak seryjnie zdobywa się bramki. "To fantastyczny napastnik, lepiej nie mogliśmy trafić. Nie tylko strzela gole, ale pomaga kolegom z pomocy i sam cofa się po piłkę" - komplementuje swojego gracza Dariusz Fornalak, szkoleniowiec "Miedziowych". Micanski trafił do Lubina za pół miliona złotych. "Niech strzela jak najwięcej goli. Sprzedamy go wtedy drożej" - zacierał ręce Smuda, gdy Iljan był wiosną wypożyczony do Odry Wodzisław. Teraz może żałować, gdyż po świetnej rundzie jesiennej wartość jego byłego piłkarza podwoiła się. Wynosi co najmniej milion złotych i z pewnością wzrośnie wraz z liczbą strzelonych goli przez bułgarskiego snajpera. "Mogę nawet strzelić trzydzieści goli w sezonie" - zapewnia ze stoickim spokojem Micanski. Obecnie jego dorobek to 17 goli ligowych i 4 pucharowe. Cóż więc nam pozostaje robić, czekamy na spełnienie tych obietnic. Może być naprawdę ciekawie...