Ukrainiec spędził w stolicy Niemiec całe poprzednie rozgrywki i był jednym z kluczowych piłkarzy drużyny Luciena Favre. Woronin w 20 spotkaniach zdołał 11 razy trafić do siatki rywali i znacznie przyczynił się do zajęcia przez Herthę czwartego miejsca w zeszłym sezonie Bundesligi. Włodarze klubu byli zdecydowani, by zaproponować snajperowi stałą umowę, jednak nie byli w stanie sprostać wymaganiom Liverpoolu, którego szefowie oczekiwali za piłkarza ok. 4 milionów euro. Woronin wrócił na Anfield Road i zapowiedział, że będzie walczył o miejsce w składzie, jednak dyrektor sportowy berlińczyków, Michael Preetz skontaktował się już z władzami "The Reds" odnośnie możliwości kolejnego wypożyczenia. Obecnie, po odejściu Marko Pantelicia i Amine'a Chermitiego, w drużynie jedynymi doświadczonymi napastnikami są Artur Wichniarek i Brazylijczyk Raffael.