Trener Chelsea wie jednak, że panika jest najgorszym doradcą. Nie pora osłabiać morale drużyny, zwłaszcza, że pierwszy, bezbramkowy mecz na Camp Nou tchnął w jego piłkarzy wielkie nadzieje na finał. Siła orężem londyńczyków Frank Lampard przyznaje, że nikt nie może grać od Barcy piękniej, ale może skuteczniej. Swoich byłych piłkarzy pochwalił nawet Jose Mourinho zwracając uwagę, że nie ma na świecie drużyny tak silnej fizycznie. Z tej siły Chelsea zrobiła swój oręż na Camp Nou, w środę na Stamford Bridge będzie tak samo. W starciu ze stalowymi muskułami piłkarski geniusz przegrał już wiele razy. "Duma Katalonii" przewidywalna? Wydawało się, że od strony taktycznej Hiddink robotę ma prostą. Barca to drużyna przewidywalna - ma styl i jest mu wierna: czy to na Camp Nou, czy Bernabeu, czy Stamford Bridge. Chelsea będzie mogła grać z kontry, czekając na dośrodkowania ze skrzydeł i stałe fragmenty. Słabe strony Barcy są nie mniej znane niż jej atuty. Nawet w wielkim meczu w Madrycie straciła dwa gole po centach i strzałach głową (Higuain i Sergio Ramos). Jeśli więc w środę Chelsea dośrodkuje w pole karne odpowiednią liczbę razy, Valdes ani przez chwilę nie zazna spokoju. Na zdrowy rozum po takich akcjach bramki dla Chelsea muszą paść. Guardiola wierny zasadom Nie mam cienia wątpliwości, że gdyby nie kontuzja Marqueza, kara dla Puyola i niepewny występ Henry'ego z powodu urazu kolana, na Stamford zobaczylibyśmy Barcę grającą tak jak zwykle. Dla Guardioli nie ma nic ważniejszego niż wierność zasadom. Tymczasem jeśli Henry się nie wyleczy, trener Barcy może zostać zmuszony do wystawienia dwóch defensywnych pomocników (Keita- Busquets). Siła ataku wtedy zmaleje, ale skuteczność w grze defensywnej powinna wzrosnąć. Tu Hiddink może mieć jednak małą zagadkę taktyczną. Łatanie dziury w obronie Jeśli chodzi o załatanie dziury na środku obrony trener Barcy ma dwa wyjścia. Może przesunąć na środek Abidala, a w jego miejsce wystawić Silvinho. Wydaje się jednak, że zdecyduje się na wariant drugi. Do obrony wycofa Yaya Toure, zastępując go w pomocy Keitą lub Busquetsem (jeśli Henry będzie kontuzjowany zagrają obaj, a w ataku w miejsce Francuza wejdzie Iniesta. Andres był już w Barcelonie nawet lewym obrońcą (u Rijkaarda). Tak więc gra Chelsea zależy od Hiddinka, gra Barcy od zdrowia Henry'ego. Guardiola nie poświęci atutów swojej drużyny, by ewentualnie zredukować siłę rywala. On jedzie na Stamford rządzić, a nie czekać na to co wymyśli sprytny trener Chelsea. Barcelona na Chelsea Z Henrym jedenastka powinna wyglądać tak: Valdes - Alves, Toure, Pique, Abidal - Keita (lub Busquets) Xavi, Iniesta - Messi, Eto'o, Henry. Bez Henry'ego: Valdes - Alves, Toure, Pique, Abidal - Keita, Busquets, Xavi - Messi, Eto'o, Iniesta. <a href="http://dariuszwolowski.blog.interia.pl/">ZOBACZ WSZYSTKIE TEKSTY DARKA WOŁOWSKIEGO I DYSKUTUJ NA JEGO BLOGU!</a>