Zdecydowane stanowisko Włochów jest reakcją na niedawne oświadczenie Serbskiej Federacji Piłkarskiej, która chce poprosić władze UEFA o powtórzenie spotkania z Genui. - Zgoda z naszej strony na ponowne rozegranie meczu byłaby wręczeniem prezentu reprezentacji Serbii - podkreślił dyrektor generalny włoskiej federacji Antonello Valentini. W wyniku awantur wywołanych przez serbskich pseudokibiców, którzy zarzucili boisko racami i świecami dymnymi, nie udało się rozegrać wtorkowego meczu w Genui. Decyzję o jego przerwaniu po siedmiu minutach podjęli wspólnie szkocki sędzia Craig Thomson i delegat UEFA Dawid Petriaszwili z Gruzji. Już przed meczem przybysze z Bałkanów starli się ze służbami ochrony, co spowodowało opóźnienie rozpoczęcia gry o 40 minut. Policja aresztowała na granicy 19 pseudokibiców, którzy wracali z przerwanego spotkania. Komitet Dyscyplinarny UEFA zbierze się 28 października. Najbardziej prawdopodobny scenariusz to walkower na korzyść Włoch, ale Serbii grozi nawet wykluczenie z międzynarodowych rozgrywek.