- Negocjowaliśmy przez kilka długich tygodni. Na początku nasza oferta opiewała na milion dolarów. Potem urosła do dwóch, a kiedy doszliśmy do 2,5 miliona, postawiliśmy sprawę jasno, że na więcej się nie zgodzimy. Wałujew żądał dla siebie 4 milionów, albo 2,5 z opcją udziałów w zyskach od rosyjskich, niemieckich i amerykańskich telewizji. On jest po prostu tchórzem. Daliśmy mu najwyższą ofertę finansową w jego karierze, nigdy przecież jeszcze nie walczył za gażę 2,5 mln dolarów, mimo to powiedział "nie". Wałujew zdaje sobie sprawę, że po tej walce nie dostał by już nic dużego, dlatego tak upiera się przy tych 4 mln, bo to na jego emeryturę. Nie jest wielkim mistrzem - powiedział rozżalony Witalij Kliczko. Przypomnijmy, iż Albert Sosnowski (45-2-1, 27 KO) zawalczy o pas WBC z Vitalim 29 maja w niemieckim Gelsenkirchen na Schalke Arena. Pojedynek na żywo obejrzy60 tysięcy kibiców na stadionie oraz miliony przed telewizorami, walkę pokaże na żywo telewizja RTL. CZYTAJ RÓWNIEŻ: Sensacja! Sosnowski będzie walczył z Kliczką! Kliczko pokona Sosnowskiego i rzuci monetą "Sosnowski nie ma większych szans z Kliczką" Dyskutuj o walce Sosnowski - Kliczko na blogu Darka Jaronia!