- ŁKS gra bardzo kontaktowo, ostro i my jesteśmy na tę walkę przygotowani - ocenia rywali Skorża. Szkoleniowiec Wisły obawia się stałych fragmentów gry w wykonaniu Wahana Geworgiana. - Ciekawie wykonuje te stałe fragmenty gry, łodzianie wiele bramek w ten sposób już zdobyli - zauważa. - Uczuliłem już zawodników na ten element gry i musimy być bardzo skoncentrowani. Mariusz Pawełek będzie miał tu spore pole do popisu. Może się zdarzyć tak, jak w meczu z Górnikiem Zabrze, że ta piłka, niedotknięta przez nikogo, wpadnie do bramki. Mariusz musi być bardzo skoncentrowany, liczę na jego dobry refleks. Po drugiej stronie w bramce stanie Bogusław Wyparło - bramkarz-weteran, którego doświadczenie nieraz już ratowało ŁKS -owi skórę w tym sezonie. - Wiadomo, że jak Bodzio wejdzie w trans, to jest niezwykle trudny do pokonania. Jest jednak taka prawidłowość, że Bodzio w sezonie gra tylko jeden świetny mecz przeciwko danemu klubowi. Przeciwko nam jeden już taki mecz zagrał, w Krakowie, także mam nadzieję, że ten niedzielny występ nie będzie jakoś szczególnie wybitny w jego wykonaniu - stwierdził Skorża. - Wczoraj na treningu wciąż brakowało Rafała Boguskiego i Mauro Cantoro. Występ tej dwójki w niedzielę na 90 procent nie będzie możliwy - przyznał Skorża. - Radek Sobolewski i Marek Zieńczuk wzięli udział we wczorajszym treningu, wszystko wskazuje na to, że będę mógł skorzystać z tych dwóch zawodników. Wśród napastników Wisły jest jeden, który ma "patent" na Bogusława Wyparłę. Jest nim... Piotr Ćwielong. W swojej karierze zdążył strzelić Bodziowi W. już cztery gole. - Muszę przypomnieć o tym Piotrkowi Ćwielongowi, może to do niego trafi - stwierdził pół żartem, pół serio Maciej Skorża. Szkoleniowiec Wisły ocenił, że spośród drużyn walczących o mistrzostwo, w tej kolejce teoretycznie najłatwiejsze zadanie stoi przed Legią Warszawa. - Czysto teoretycznie Legia Warszawa ma najłatwiej, bo gra u siebie z Polonią, która już o nic nie walczy. Ale to jest bardzo złudne. Czasem grając na luzie można zagrać mecz życia, czego Polonii Bytom zresztą życzę - z uśmiechem stwierdził Skorża.