Po pierwszej połowie goście powinni prowadzić przynajmniej jedną bramką. Krakowianie zawodzili i często niepotrzebnie faulowali. Po przerwie przewaga bełchatowian była jeszcze większa i co najważniejsze została udokumentowana zwycięską bramką. W 72. minucie goście przeprowadzili kolejną akcję. Dawid Nowak wyłożył piłkę niepilnowanemu Jackowi Kurantemu. Ten huknął z 20 metrów i po chwili cieszył się z pięknego gola. W doliczonym czasie gry Wisła mocno przycisnęła, ale krakowianie zbyt wolno składali się do strzałów i zeszli z boiska pokonani. Półfinał Pucharu Ekstraklasy Wisła Kraków - BOT GKS Bełchatów 0:1 (0:0) Bramka - Kuranty 72. Wisła: Pawełek - Rygielski, Stolarczyk, Cleber, Zieńczuk - Dawidowski (53 Gołoś), Cantoro (58 Kubowicz), Penksa, Piotr Brożek (87 Janik) - Paweł Brożek, Jean Paulista (73 Smółka). BOT GKS: Sapela - Komorowski (67 Pietrasiak), Magdoń, Grodzicki, Popek - Kuranty, Hinc, Wróbel, Zawodziński (46 Jarzębowski), Tosik (77 Boguski), Tuszkowski (46 Nowak). Sędziował: Hubert Siejewicz (Białystok). Żółte kartki: Dawidowski, Stolarczyk - Magdoń, Hinc, Grodzicki. Widzów: 7000.