<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I">Sprawdź jak radziła sobie Wisła w Ekstraklasie w sezonie 2010/11</a> Po raz pierwszy od wielu lat Wisła Kraków rozpoczynała sezon nie będąc faworytem numer 1 do wywalczenia mistrzowskiego tytułu. Przez pierwszą połowę 2010 roku klub ten funkcjonował bez prezesa, zarządu i dyrektora sportowego. Latem drużynę opuściło czterech kluczowych obrońców, w tym dwie gwiazdy - Marcelo i Arkadiusz Głowacki, a zagubiony trener Henryk Kasperczak zupełnie nie poradził sobie z przebudową zespołu. Na efekty takiej polityki nie trzeba było długo czekać. Na szczęście kompromitacja w Lidze Europy z Karabachem otrzeźwiła właściciela klubu Bogusława Cupiała, a nowy prezes Bogdan Basałaj dostał zielone światło, aby budować Wisłę według holenderskich wzorców. Sprowadzenie do klubu byłego dyrektora sportowego PSV Eindhoven Stan Valckxa i trenera Roberta Maaskanta stworzyło nową jakość w naszym ligowym futbolu. Budowa po holendersku Obaj początek mieli kiepski. Valckx sprowadził dwóch bardzo słabych piłkarzy Nourdina Boukhariego i Serge Branco (ten zupełnie nie spełniał wymogów profesjonalnego zawodnika), a Maaskant długo nie mógł odpowiednio poustawiać drużyny. Prawdziwy przełom nastąpił dopiero w doliczonym czasie gry derbów z Cracovią, gdy Wisła zdobyła zwycięskiego gola. - Radość w szatni była wówczas większa niż po wywalczeniu mistrzostwa Polski - wspominał niedawno Maaskant. Wisła zaczęła odrabiać starty do lidera - Jagiellonii. Holenderski duet zdawał sobie jednak sprawę, że zespół należy solidnie przebudować. Zimą nie było litości - postanowiono sprzedać braci Piotra i Pawła Brożków (ten pierwszy psuł atmosferę, a drugi nie bardzo pasował do taktyki preferowanej przez Maaskanta), pożegnano się także z bramkarzem Mariuszem Pawełkiem. Za środki uzyskane ze sprzedaży Brożków zatrudniono pięciu nowych piłkarzy, z których trzech - Maor Melikson, Siergiej Pareiko i Cwetan Genkow - znacząco podniosło jakość zespołu. Nieco więcej spodziewano się po doświadczonym Holendrze - Kewie Jaliensie, przeciętnie też radził sobie wypożyczony z Cagliari Michaił Siwakow. W sumie jednak skuteczność transferowa Valckxa w zimowym oknie transferowym musiała budzić uznanie, zwłaszcza na tle "dokonań" konkurencji. Dobrą robotę podczas zimowych przygotowań wykonał także Maaskant, który w przeciwieństwie do Michała Probierza, Macieja Skorży czy Jose Marii Bakero przygotował zespół tak, ten że "odpalił" od pierwszej kolejki. Rozstrzygały indywidualności Wisła szybko wydarła Jagiellonii fotel lidera i już do końca sezonu kontrolowała sytuację. W grze Wisły było sporo mankamentów, ale rywale byli jeszcze gorsi. Atutem "Białej Gwiazdy" było to, że miała w swoich szeregach kilku piłkarzy potrafiących rozstrzygać losy meczu. Byli to: Małecki, Kirm, Melikson i Genkow. Każdy z nich potrafił strzelać ważne gole, świetnie się uzupełniali. Wiśle dopisało też szczęście, gdyż poza Gordanem Bunozą, żaden z kluczowych zawodników nie doznał kontuzji, która wykluczyłaby go na dłużej z gry. Maaskant korzystał tylko z 13 piłkarzy. Tylko w pomocy miał jako takie pole manewru. W trakcie meczu praktycznie nie dokonywał zmian. Jeśli zespół prowadził, to rezerwowi na boisku pojawiali się dopiero na ostatnie minuty. Wiśle brakowało też taktycznej elastyczności. Gdy w dwóch meczach (ze Śląskiem i Górnikiem) zabrakło Genkowa, zespół przestawał funkcjonować w ofensywie. Kiepsko spisywała się także linia obrony, której błędy nie były tak dotkliwe, gdyż wiele z nich naprawiał Pareiko. Z taką kadrą, jak wiosną, Wisła nie ma szans, aby skutecznie pogodzić grę w europejskich pucharach i Ekstraklasie. Przykład Lecha z minionego sezonu powinien być wymownym sygnałem. Na razie jednak nie zanosi się na to, aby można było z optymizmem patrzeć w przyszłość. W sobotę Wisła rozpoczyna przygotowania do nowego sezonu, za miesiąc drużynę czeka już bój o Ligę Mistrzów, a drużyna nie tylko nie została wzmocniona, ale na razie nie zdołano nawet wykupić tych zawodników (Osman Chavez i Erik Cikosz), którzy do tej pory grali na zasadzie wypożyczenia. Czas ucieka, ale jak widać w Polsce nikt na błędach nie zamierza się uczyć. Wisła Kraków w sezonie 2010/2011 1. Czy osiągnęła wynik na miarę oczekiwań? Tak. Od Wisły zawsze oczekuje się walki o mistrzostwo Polski. Z drugiej jednak strony, gdy przypomni się rewolucję kadrową i problemy organizacyjne klubu przed rozpoczęciem sezonu, to mistrzostwo Polski można uznać, za wynik powyżej oczekiwań. 2. Najlepszy zawodnik Patryk Małecki. To jego trzeci tytuł z barwach Wisły, ale w ten sukces wniósł ogromny wkład. Grał równo przez cały sezon, a w kilku meczach to on pociągnął zespół do zwycięstw. Odgrywał ogromną rolę nie tylko na boisku. Stał się po Tomaszu Frankowskim, Macieju Żurawskim i Pawle Brożku stał najbardziej rozpoznawalnym zawodnikiem Wisły. 3. Największa niespodzianka Cezary Wilk. Gdy kupowano go z Korony Kielce pojawiały się opinie, że to zawodnik nie na miarę Wisły, że podzieli los Aleksandra Kwieka czy Konrada Gołosia, którzy zupełnie nie sprawdzili się w krakowskim klubie. Wychowanek Polonii Warszawa, któremu trener wyznaczył rolę zmiennika Radosława Sobolewskiego, z systematycznie budował swoją pozycję w zespole, a pod koniec sezonu trener Robert Maaskant nie miał wyjścia i zaczął wstawiać Czarka do podstawowego składu, obok Sobolewskiego. Wilk jest obecnie jedynym piłkarzem mistrza Polski, na którego uwagę zwraca trener reprezentacji Franciszek Smuda. 4. Największe rozczarowanie Maciej Żurawski. Gdy latem wracał na Reymonta wydawało się, że może w zespole spełniać rolę podobną do tej, jaką w Jagiellonii spełniał Tomasz Frankowski. Niewiele wyszło z tych planów, gdyż "Żuraw" bezpowrotnie stracił jeden ze swoich największych atutów - szybkość. Czasu nie dało się oszukać. 5. Trener Robert Maaskant przejął zespół po trzech kolejkach (wcześniej drużynę prowadził tymczasowa Tomasza Kulawik) i zrealizował swój pierwszy cel, czyli wywalczył mistrzowski tytuł. Jego największą zasługą było była integracja zespołu wokół wspólnego celu oraz bardzo dobre przygotowanie piłkarzy do rundy wiosennej. Potrafił świetnie ustawić zespół taktycznie, ale gdy z gry wypadał np. środkowy napastnik Cwetan Genkow, nie potrafił zaproponować żadnego skutecznego ustawiania zespołu w ofensywie. 6. Najlepsi strzelcy zespołu Andraż Kirm - 9 bramek, Patryk Małecki - 7, Paweł Brożek i Cwetan Genkow - po 6. 7. Co muszą zrobić, aby w nowym sezonie było lepiej? Przede wszystkim przebudować formację defensywną. W zasadzie należałoby po prostu pozyskać aż czterech lepszych obrońców, bo żaden z obecnych nie gwarantuje choćby średniego, europejskiego poziomu. Przydałby się jeszcze jeden uniwersalny skrzydłowy i środkowy napastnik lepszy od Cwetana Genkowa. Czytaj także o innych klubach Ekstraklasy! <a href="http://sport.interia.pl/wiadomosci-dnia/news/cracovia-po-sezonie-201011,1646809">Cracovia: Podsumowanie sezonu 2010/2011 - Kliknij!</a> <a href="http://sport.interia.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/news/polonia-warszawa-podsumowanie-sezonu-20102011,1646853,812">Polonia Warszawa: Podsumowanie sezonu 2010/2011 - Kliknij!</a> <a href="http://sport.interia.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/news/przepowiednia-sie-spelnila-z-hukiem-spadli-z-ekstraklasy,1648278">Polonia Bytom - podsumowanie sezonu 2010/2011 - kliknij!</a> <a href="http://sport.interia.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/news/miliony-dlugow-trener-terrorysta-a-wyniki-swietne,1648315">Górnik Zabrze: Podsumowanie sezonu 2010/2011 - Kliknij!</a> <a href="http://sport.interia.pl/pilka-nozna/news/slask-pluje-sobie-w-brode-mogl-zdobyc-mistrza,1649007">Śląsk Wrocław: Podsumowanie sezonu 2010/2011 - Kliknij!</a> <a href="http://sport.interia.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/news/pilkarze-przegrywali-a-kibole-bili-co-sie-stalo-z-legia,1650174">Legia Warszawa: Podsumowanie sezonu 2010/2011 - Kliknij!</a> <a href="http://sport.interia.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/news/widzew-po-sezonie-20102011,1650046,812">Widzew Łódź: Podsumowanie sezonu 2010/2011 - Kliknij!</a> <a href="http://sport.interia.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/news/zaglebie-lubin-po-sezonie-20102011,1649655,812">Zagłębie Lubin: Podsumowanie sezonu 2010/2011 - Kliknij!</a> <a href="http://sport.interia.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/news/tylko-oni-mogli-sprzatnac-wisle-tytul-sprzed-nosa,1650059">Jagiellonia: Podsumowanie sezonu 2010/11</a>