Wszystko na to wskazuje, że Wisła nie wzmocni składu, choć obrona jesienią trzeszczała w szwach. Wbrew temu, krakowski zespół będzie chciał odnieść sukcesy w walce o mistrzostwo Polski, Puchar Polski i w Lidze Europejskiej - Wzmocnienia z prawdziwego zdarzenia mile byłyby widziane, ale od dawna podkreślam, że nawet bez nich mój zespół dysponuje sporym potencjałem. Stać nas na zrealizowanie wszystkich celów - powiedział trener Kazimierz Moskal. Szkoleniowiec mistrzów Polski zapewniał, że wierzy nawet w odrobienie dziesięciopunktowej straty do Śląska Wrocław. - Sami sobie państwo odpowiedzcie na pytanie: czy zdobycie przez nas mistrzostwa Polski wydaje się mniej prawdopodobne niż wyjście z grupy w Lidze Europejskiej, które jeszcze przed spotkaniem z Twente wydawało się niemal niemożliwym. Wiem, że ciężko będzie nam obronić tytuł, ale nie jest to mission impossible - tłumaczył trener. Po dzisiejszych zajęciach na własnych obiektach, Wisła wyjedzie w piątek na pierwsze zgrupowanie do Olivy. W 26-osobowej kadrze na ten obóz przygotowawczy znaleźli się nawet wracający do ćwiczeń po kontuzjach Radosław Sobolewski i Michał Czekaj (nie jest jeszcze w stanie trenować na sto procent), a także talenty z Młodej Ekstraklasy - wysoki pomocnik Alan Uryga i napastnik Michał Szewczyk. Trener Moskal nie spodziewa się, by do Hiszpanii dojechali kandydaci na wiślaków. - Pamiętam z poprzednich obozów, że gdy przyjeżdżali i wyjeżdżali zawodnicy na testy, to robiło się niepotrzebne zamieszanie. Nie jest to komfortowa sytuacja dla trenera - ocenił. Szef sztabu szkoleniowego "Białej Gwiazdy" wszystkim piłkarzom daje równe szanse. - Nie ma znaczenia to, co było jesienią, czy jak kto grał chociażby w ostatnim meczu z Twente. Wszyscy mają czystą kartę i rywalizację o miejsce w wyjściowym składzie zaczynają od nowa - podkreśla Moskal. W Olivie wiślacy zagrają dwa sparingi, pierwszy z Eintrachtem Brunszwik, a potem z FC St. Pauli. Są to kluby z 2. Bundesligi. Więcej meczów towarzyskich "Biała Gwiazda" zagra na drugim zgrupowaniu, w Portugalii, gdzie jej rywalem na turnieju będzie m.in. Odense BK. Krakowianie najpóźniej w całej T-Mobile Ekstraklasie zaczynają treningi, ale Kazimierza Moskala to nie martwi. - To, że zaczynamy treningi dzisiaj, nie znaczy, że zawodnicy nic nie robili w przerwie. Mieli szczegółowo rozpisane przygotowania, więc nie zaczynamy od zera. Rok temu też były głosy, że zaczynamy za późno, a jednak zdobyliśmy mistrzostwo Polski - zwraca uwagę trener Moskal. Przed wyjazdem na urlopy każdy zawodnik Wisły był zważony. Po powrocie, ta czynność zostanie powtórzona. Za każdy kilogram nadwagi piłkarzom grożą kary finansowe. Pierwszy mecz o stawkę Wisła zagra 12 lutego na Stadionie Narodowym w Warszawie, o Superpuchar Polski z Legią Warszawa. Cztery dni później podejmować będzie Standard Liege w 1/16 finału Ligi Europejskiej. Wisła rozpoczęła już sprzedaż karnetów na atrakcyjną rundę wiosenną, w której będzie podejmować Śląska, Legię, Lecha, Cracovię, a także Standard. - Po raz pierwszy można kupować karnety na wszystkie trybuny, a później je prolongować, by mieć zarezerwowane miejsce na naszym stadionie do końca życia - podkreślał rzecznik Adrian Ochalik. Michał Białoński, Kraków