W niedzielę wystąpiło sześć polskich osad. Oprócz Michalskiej i Fularczyk, bezpośredni awans do półfinałów wywalczyła czwórka bez sternika w składzie: Patryk Brzeziński (AZS AWF Poznań), Piotr Buchalski (PTW Płock), Krystian Aranowski (Zawisza Bydgoszcz) i Michał Szpakowski (AZS UMK Energa Toruń). Polacy w swoim wyścigu eliminacyjnym po zaciętej walce z osadą USA zajęli drugą lokatę. Amerykanów pokonali zaledwie o pół sekundy. "Wbrew pozorom nie było aż tak ciężko. Czujemy się bardzo dobrze przygotowani do mistrzostw i z niecierpliwością czekamy na półfinał. Kolejny wyścig dopiero w czwartek więc mamy trochę czasu na przygotowania" - mówił szlakowy osady Brzeziński. Nie zawiodła poznańska dwójka Michalska/Fularczyk, która wygrała bieg z dużą przewagą nad rywalkami. Drugie na mecie Czeszki straciły do Polek ponad cztery i pół sekundy. Michalska, szósta zawodniczka IO w Pekinie, nie była jednak zadowolona z występu. "Musimy dograć jeszcze kilka elementów, ale dobrze, że mamy świadomość własnych błędów" - stwierdziła. "Teoretycznie nasz wyścig eliminacyjny miał najsłabsza obsadę, ale też nikogo nie można lekceważyć. Na pewno nasz styl wiosłowania pozostawiał wiele do życzenia. Dobrze, że mamy trzy dni przerwy, będziemy mogły poprawić wiele rzeczy i w spokoju, bez jakiegoś stresu się przygotowywać" - dodała Fularczyk. Pozostałe polskie osady szansy na awans do półfinału będą szukać repesażach. Nieźle spisała się męska dwójka podwójna - Michał Słoma (AZS UMK Energa Toruń) i Wiktor Chabel, która zajęła trzecią lokatę w swoim przedbiegu. W jedynce wagi lekkiej Bartłomiej Leśniak (AZS AWF Kraków) był piąty, z kolei dwójka bez sternika - Łukasz Kardas, Dawid Pacześ (obaj AZS Szczecin) przypłynęli na ostatniej, czwartej pozycji. Trzecie miejsce w eliminacjach zajęła skiffistka Agata Gramatyka. Zawodniczka AZS AWF Warszawa miała mocną obsadę, rywalizowała m.in. z Czeszką Mirką Knapkovą (czwarta zawodniczka IO w Pekinie) i Brytyjką Katherine Grainger (srebrna medalistka z czwórki podwójnej IO w Pekinie). "To obecnie jedne z najlepszych zawodniczek na świecie, ale cieszę się z występu Agaty. Wreszcie przełamała jakiś strach i pokonała Estonkę oraz Norweżkę, z którymi przegrywała podczas zawodów Pucharu Świata. W sumie uzyskała siódmy czas, więc to bardzo pozytywny wynik" - ocenił trener żeńskiej kadry Marcin Witkowski. W poniedziałek rozegrane zostaną kolejne wyścigi eliminacyjne. Na Malcie pojawią się m.in. złoci medaliści igrzysk olimpijskich w Pekinie - męska czwórka podwójna oraz wicemistrzowie - czwórka bez sternika wagi lekkiej.