Macijauskas ma za sobą występy Lietuvos Rytas Wilno, potem grał TAU Ceramice Vitoria. Następnie trafił do NBA, gdzie zakotwiczył w New Orleans Hornets, a ostatnie dwa lata spędził w Olympiakosie Pireus. Z greckim klubem Litwina nadal wiąże kontrakt, ale obie strony są skłonne rozwiązać umowę. Macijauskas bowiem ma ogromne kłopoty zdrowotne, miał m.in. zerwanie ścięgna Achillesa. - Nie będę ukrywał, że na zdrowego Macijauskasa absolutnie nas nie stać. Uważam, że jest to jeden z najlepszych w Europie rzucających obrońców, gracz pokroju Juana Carlosa Navarro z Barcelony czy J.R. Holdena z CSKA Moskawa. Jednak w obecnej sytuacji jest szansa, że Macas u nas zagra. Myślę, że w grudniu będzie już normalnie trenował i wtedy wszystko powinno się wyjaśnić. Dysponujemy skromnym budżetem i nie możemy sobie pozwolić na kontraktowanie drogich zawodników. Szukamy różnych rozwiązań i dlatego mamy na celowniku graczy młodych, ale po przejściach i kontuzjach - mówi trener sopockiego zespołu, Tomas Pacesas.