Spotkanie rozegrano w ramach Kielce Cup 2008, najsilniej obsadzonego turnieju szczypiornistów w naszym kraju. Obok Creteil i gospodarzy grają w nim mistrzowie Szwecji - Hammarby i Słowacji - Tatran Preszow. W starciu obu mistrzów niespodziewane, by nie powiedzieć sensacyjne, zwycięstwo odnieśli Słowacy, którzy rozgromili Skandynawów aż 42:29. Okazuje się, że z dobrej szwedzkiej szkoły piłki ręcznej zostało jedynie nazwisko ich trenera, wybitnego kiedyś zawodnika Stefana Olssona. Mecz kielczan z Creteil nie wypełnił trybun kieleckiej hali, a kibiców nie zachęciła nawet osoba Bogdana Wenty. Jego pierwszy, nieoficjalny jeszcze mecz w roli trenera Vive oglądało około półtora tysiąca kibiców. Jak na polską piłkę ręczną to i tak bardzo dużo, ale jak na kieleckie warunki - niewiele. Wynik tego zaciętego meczu cały czas oscylował wokół remisu. Gdy Francuzi odskakiwali na dwie bramki, Wenta reagował bardziej żywiołowo. Ale jak na niego i tak był wyjątkowo spokojny. Dużo czasu poświęcał na indywidualne tłumaczenie zawodnikom zachowań na parkiecie, wytykał im błędy. Pod koniec meczu te wskazówki zaczęły przynosić efekt, bo kielczanie zagrali skuteczniej. Wtedy selekcjoner z uznaniem podnosił kciuk do góry, a kieleckim bramkarzom, Kazimierzowi Kotlińskiemu i Markowi Kubiszewskiemu bił brawo. W piątek o 17.30 Szwedzi grają z Francuzami, a o 19.30 Vive z Tatranem Preszow. lech Kielce Cup 2008 Hammarby - Tatran Preszov 29:42 Creteil - Vive Kielce 21:22 Vive: Kubiszewski, Kotliński - Chodara 2, Krieger 1, Zaremba 2, Kuchczyński 2, Bartczak 1, Rosiński 7, Konitz 1, Zydroń 1, Podsiadło 5, Piwko, Sadowski, Grabarczyk, Żółtak, Stankiewicz.