O olimpijską kwalifikację od piątku rywalizować będą zespoły: Polski, Szwecji, Islandii i Argentyny. Awans mogą wywalczyć jedynie dwa zespoły. Jak powiedział na konferencji prasowej Wenta, zawodnicy zakończyli już okres przygotowań do turnieju i teraz rozpoczął się najtrudniejszy moment zgrupowania - oczekiwanie na mecz. "Najtrudniejsze będzie pierwsze spotkanie, w którym zmierzymy się ze Szwecją. To pierwszy mecz i może w pewien sposób ustawić przebieg całego turnieju" - mówił Wenta. Wenta zapewnił, że wszyscy zawodnicy są zdrowi, oprócz Mariusza Jurasika, który ciągle boryka się z kontuzją ręki. "Mariusz brał udział w zajęciach treningowych. Nie grał normalnie w meczach sparingowych, ale rzucał karne" - mówił trener. Trener nie ujawnił składu reprezentacji na wrocławskie zawody. Wyjaśnił, że związane jest to z przepisem, który pozwala wyznaczyć jedynie 14 zawodników, "co bardzo ogranicza możliwości działania". "Zespoły jeszcze dzisiaj trenują, a podczas treningu zdarzają się banalne sprawy, które wykluczają zawodnika na dzień lub dwa. Wyznaczenie graczy po tak ciężkim sezonie i przy tak dużej stawce, jest ogromnym ryzykiem" - mówił trener. Termin przedstawienia składu upływa w piątek rano. Zawodnik SG Flensburg-Handewitt, Marcin Lijewski podkreślił, że trzy najbliższe mecze będą najważniejszymi w karierze. "Każde spotkanie traktujemy w kategorii na śmierć i życie" - oznajmił. Oprócz turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich, rozegrany zostanie też w tym samym czasie turniej piłki ręcznej oldbojów. Bilety na zawody można jeszcze kupić m.in. we wrocławskiej Hali Stulecia. Głównym organizatorem zawodów jest miasto Wrocław.