- Sędzia jest ślepy? Potem przeprasza nas po meczu. Przy takim wyniku? Jestem wściekły - mówił podniesionym głosem schodząc do szatni. Norwescy sędziowie już od początku spotkania w spornych sytuacjach podejmowali decyzje niemal wyłącznie na korzyść Chorwatów. W 57. minucie, gdy wyprowadzaliśmy piłkę, Bogdan Wenta nie wytrzymał i wykrzyczał co sądzi o ich pracy, a arbiter bez wahania ukarał go żółtą kartką. Zamiast walczyć o zniwelowanie straty do rywali, musieliśmy oddać im piłkę. W końcówce nie byliśmy w stanie odwrócić losów meczu i przegraliśmy walkę o historyczny finał mistrzostw Europy. - Zostaliśmy ukarani podwójnie - powiedział Wenta o tej sytuacji. - Nie dość, że przeciwnik zachowuje się niesportowo, bo w polu bramkowym zabiera bramkarzowi piłkę i jeszcze wyrzuca ją w bok, za co jest ewidentna kara dwóch minut, która w tym momencie mogła jeszcze mecz ustawić - zostajemy my zatrzymani, otrzymujemy żółtą kartkę za moją reakcję. Pytam się przy stoliku o co chodzi, a oni zabierają nam piłkę. - Może ja naprawdę nie znam się na tych nowych przepisach, ale jestem zaskoczony tą decyzją. Nie mam pretensji do zawodników chorwackich. Jeżeli się pozwala na taką grę, że zęby wylatują (w jednej z akcji zęba stracił Marcin Lijewski), to trzeba pogratulować. - Mieliśmy dziwne uczucie. Ci sędziowie z Norwegii sędziowali nam trzy spotkania i zawsze coś się działo. W pierwszym to był remis ze Słowenią, w drugim szczęśliwe zwycięstwo nad Czechami - przypomniał trener naszej kadry. - Dzisiaj każdy dał z siebie to co mógł. Było też i sporo błędów. Wyrachowanie Chorwatów wzięło nad nami górę. Nie wiem, może gdybyśmy zdobyli w ostatnim dziesięcioleciu tyle medali co Lino Cervar (trener Chorwatów), który się tu dzisiaj chwalił, to może sędziowie też by inaczej patrzyli na naszych zawodników. Dziwnie to wyglądało. Ta kluczowa scena wpłynęła na wynik. To trochę bolało. Czujesz się bezradny. Śmieszne jest, po co ci panowie-obserwatorzy siedzą przy stoliku, Austriak, Szwajcar i Niemiec i tylko do nas się zwracają. Możliwe, że na naszych pagonach nie ma takich sukcesów i patrzą na nas inaczej - nie mógł odżałować Bogdan Wenta. - Chłopcy na pewno walczyli dzisiaj z sercem. Każdy dał z siebie wszystko, ale to nie wystarczyło na zespół chorwacki. CZYTAJ TAKŻE ZOBACZ PROGRAM FAZY FINAŁOWEJ EURO Sędziowie pomogli Chorwatom, zagramy o brąz - czytaj relację Kuchczyński: Vori zwyczajnie przewracał chłopaków Marek Góralczyk: Sędziowie mieli rację, ale wcześniej popełnili błąd Marcin Lijewski: Zostaliśmy oszukani! Francja pokonała Islandię 36-28 i jest już w finale